2022 rok zmienił wszystko. Dla wielu osób był to rok pełen trudów, przymusowych migracji i strachu. Ale był to też okres wyjątkowej po 1989 r. solidarności, gościnności i dobroci. Nie zapomnijmy o tym. Niech otwarte serca i głowy towarzyszą nam także w przyszłym roku. Tego życzymy wszystkim na Nowy Rok.
„Ahmed złości się czasem na Irak, na procedury. Gdy był szczególnie zirytowany, mówił do mnie «wiesz, jaki jest mój ulubiony polski król»?” – pani Joanna zawiesza głos, jakby oczekując, że sama zgadnę. „Jan III Sobieski!” – wykrzykuje w końcu. „Dlaczego?” – pytam, krztusząc się ze śmiechu. „Bo pogonił muzułmanów pod Wiedniem!”.
„Sprawiedliwa transformacja energetyczna to nie jest wymysł bogatych dzieciaków ani szalonych naukowców. To jedyny przepis na to, żebyśmy byli bezpieczni”. Rozmawiamy z Dominiką Lasotą, aktywistką klimatyczną, która jest teraz w Egipcie na szczycie klimatycznym COP 27.
Olę znam z chóru. Niespodziewanie wpadłyśmy na siebie na jakimś wydarzeniu w Ambasadzie Indii w Warszawie, gdzie tańczyła tradycyjny indyjski taniec kathak. Nie widziałyśmy się lata i dlatego nie wiedziałam, że Ola wyszła za Dawooda, chłopaka z Indii. Dziś tworzą małżeństwo na styku trzech kultur
Jeśli znacie dobrze Warszawę, być może wiecie też, że na Ochocie znajduje się skwer nazwany tajemniczo Skwerem Dobrego Maharadży*. Choć nazwa brzmi, jakby chodziło o bohatera baśni, Dobry Maharadża istniał naprawdę i miał bardzo bliskie relacje z Polską.
„Jak to jest, że przez chustkę można umrzeć? Gdzieś, bo się ją zdejmie, a gdzieś, bo się ją nosi” – mówi Kasia, Polka, która na co dzień mieszka w Maroku. Wtóruje jej Lubna, która z kolei jest Irakijką, ale od kilkunastu lat żyje w Polsce: „wspieram irańskie protesty, mimo, że jako jedyna kobieta w rodzinie noszę hidżab”.
Z jednej strony kolejne państwa w Europie wprowadzają zakaz zakrywania głowy w różnych miejscach publicznych; z drugiej, polityczki z tzw. świata zachodniego przychodzą na spotkania z muzułmańskimi przywódcami owinięte w chusty. Robimy to bezmyślnie, nie widząc różnic kulturowych i politycznych, które dzielą kraje z większością muzułmańską. Nie chcemy ich widzieć, bo traktowanie Arabii Saudyjskiej, Afganistanu, czy Pakistanu jak monolit, jest dla nas wygodne
„Niektórzy próbowali mi wmówić, że żyłam w bańce, albo że po prostu kłamię. Nie chcieli słuchać o realiach miejsc, gdzie dominuje islam”. Poznaj Ewę Górską, doktorkę prawa, która zajmuje się bioetycznymi problemami prawa muzułmańskiego, twórczynię podcastu Reorient.pl.
Wiecie, kim jest programistka, która została bibliotekarką? Jak brzmi głos Arabskiej Wiosny w Egipcie? Albo jak się uprawia muzyczny aktywizm w Libanie? Słyszeliście już o feministycznym qawwali? A może chcecie się dowiedzieć, kto wśród nas porównał ostatnio talibów do pawianów? Dowiedz się tutaj!
Dwie grupy kobiet siedzą naprzeciwko siebie, rozparte wygodnie na poduszkach. Wokół migoczą światełka. Przed zespołami leżą instrumenty: indyjskie harmonium, tabla. Kobiety mierzą się wzrokiem. Zaraz dojdzie do szczególnego pojedynku.
Litwa dostała 43 miliony euro z Unii Europejskiej, żeby utrzymać w swoim kraju uchodźców i uchodźczynie w ośrodkach zamkniętych. Czyli otrzymała pieniądze, żeby móc w obozach łamać prawa człowieka
Nazywam się Nasratullah Taban. Zanim talibowie przejęli władzę w Afganistanie, przez sześć lat pracowałem w Kabulu jako dziennikarz, relacjonując wiadomości z Azji Centralnej, Afganistanu i Rosji. Teraz próbuję odnaleźć swoją drogę w Polsce. W końcu życie w Europie jest trochę inne niż życie w Afganistanie
Mimo upałów Salam Lab nie zwalnia. Nowe kanały komunikacji z odbiorcami, nowe projekty, nowe warsztaty. Podsumowujemy lipiec i zapowiadamy następne miesiące – będzie się działo!
Farah ma 20 lat. Jest Afganką, ale od niedawna mieszka z matką i rodzeństwem w Stambule. Przenosiny do Turcji były kosztowne, bo za wizy trzeba sporo zapłacić. Żeby nie czekać na dokumenty wiele lat, niemalże konieczne jest korzystanie z prywatnych biur podróży, które pobierają dodatkowe opłaty – w praktyce łapówki. Turcja była jednak tylko przystankiem na trasie do ostatecznego celu. Dla Farah wyjazd z Afganistanu do Europy nie zamykał się w pytaniu „czy”, tylko „kiedy”. Miała dość zaczepek mężczyzn na ulicach Kabulu i przymusu noszenia znienawidzonych workowatych ciuchów. Zdała celująco standaryzowany test z angielskiego. Chciała być wolna.
Siedmioletnia Zarmina Mohammadi z Afganistanu przychodzi, jak co dzień, do szkoły. Uczennice bawią się na zewnątrz. Jest rok 2011, w Afganistanie stacjonują amerykańscy żołnierze. W tym samym roku wojsko amerykańskie zabija przebywającego w Pakistanie Osamę bin Ladena, lidera terrorystycznej organizacji al-Ka’ida. Niedługo później ówczesny prezydent USA, Barack Obama, zapowiada zmniejszenie liczby żołnierzy amerykańskich w Afganistanie.
Jak co miesiąc zapraszamy na podsumowanie naszych działań. Będzie o tym, czego dowiedzieliśmy się na warsztatach wewnętrznych o języku inkluzywnym, jakie odwiedziliśmy festiwale i dlaczego właściwie zespół Salam Lab tyle czasu spędza w SPA?
Twój ojciec jest liderem opozycyjnej partii, a siostra walczy o prawa muzułmanek? W Indiach Twój dom mógłby zostać zburzony.