Jest taki tybetański punkt widzenia, który mówi, że tragedia powinna być użyta jako źródło siły. I nieważne, jak trudne i bolesne jest to doświadczenie. Jeśli stracimy naszą nadzieję, to będzie nasza prawdziwa katastrofa
Kolorowe rybki, ptaki, czaple, rozmaite kwiaty, dużo zieleni. Plecaki i torby Zhanat Bags to dzieło silnych kobiet, które uciekły z Kirgistanu
Dlaczego, gdy Palestyńczyk zabija Żyda, prezydenci dzwonią z kondolencjami, a gdy samoloty F-16 mordują setki Palestyńczyków w Gazie, mówimy, że Izrael ma prawo do obrony? – pyta Omar Faris, Polak pochodzenia palestyńskiego
Kiedy przyjechał do Wielkiej Brytanii, nie mógł sobie pozwolić na jedzenie, przez co często jego jedynym posiłkiem w ciągu dnia był Snickers. Dziś Imad Alarnab jest właścicielem wyjątkowej restauracji na rogu tętniącej życiem Carnaby Street w londyńskiej dzielnicy Soho. Ale nowe brytyjskie prawo może sprawić, że tacy jak on nie zyskają swojej szansy na godne życie
„To one trzymają na swoich barkach uchodźczy świat”. 12 lat wojny w Syrii i historie dzielnych Syryjek.
Argentyna, Polska, RPA czy Iran – ostatnie lata dobitnie pokazały, że głos kobiet walczących o prawa człowieka wybrzmiewa donośnie, niezależnie od szerokości geograficznej
Jezydzka społeczność stała się celem m.in. tzw. Państwa Islamskiego, które dokonało na nich ludobójstwa w 2014 roku. Część społeczeństwa jest bardzo konserwatywna, część chce wolności. Dlatego tak wiele osób decyduje się na ucieczkę. Chcą spokoju i bezpieczeństwa, na które nie mogły liczyć w swoim domu. Ja również podjęłam tę decyzję. Tam, gdzie kobieta może przynieść tylko plamę na honorze. Jak to jest być Jezydką? Opowiadają Haifa, Mariea i Rojin.
„Ahmed złości się czasem na Irak, na procedury. Gdy był szczególnie zirytowany, mówił do mnie «wiesz, jaki jest mój ulubiony polski król»?” – pani Joanna zawiesza głos, jakby oczekując, że sama zgadnę. „Jan III Sobieski!” – wykrzykuje w końcu. „Dlaczego?” – pytam, krztusząc się ze śmiechu. „Bo pogonił muzułmanów pod Wiedniem!”.
Dla prawie 2000 osób, które zostały zamordowane na protestach w ostatnich latach, dla ponad 40 dzieci, które znajdują się pośród nich. Dla Beludżystanu, Kurdystanu i Zahedanu. Dla pasażerek i pasażerów cywilnego lotu PS752, którzy nigdy nie dotarli do celu. Dla dziewcząt i kobiet, które przed śmiercią zostały zgwałcone w areszcie. Dla wszystkich ciał pochowane bez pogrzebu. Od Tallahassee w USA, przez Izmir w Turcji, po Christchurch w Nowej Zelandii, w sobotę 19 listopada odbyły się na całym świecie solidarnościowe demonstracje upamiętniające ofiary Islamskiej Republiki Iranu.
W Belfaście krąży dowcip. Grupa młodzieży zaczepia przechodnia i pyta go: – Jesteś katolikiem czy protestantem? – Jestem muzułmaninem – odpowiada przechodzień. – Ale muzułmaninem katolikiem czy muzułmaninem protestantem?
Olę znam z chóru. Niespodziewanie wpadłyśmy na siebie na jakimś wydarzeniu w Ambasadzie Indii w Warszawie, gdzie tańczyła tradycyjny indyjski taniec kathak. Nie widziałyśmy się lata i dlatego nie wiedziałam, że Ola wyszła za Dawooda, chłopaka z Indii. Dziś tworzą małżeństwo na styku trzech kultur
Jeśli znacie dobrze Warszawę, być może wiecie też, że na Ochocie znajduje się skwer nazwany tajemniczo Skwerem Dobrego Maharadży*. Choć nazwa brzmi, jakby chodziło o bohatera baśni, Dobry Maharadża istniał naprawdę i miał bardzo bliskie relacje z Polską.
Jak to możliwe, że od ponad wieku w Afganistanie trwa ludobójstwo, o którym mało kto w Europie słyszał? Kim są Hazarowie? I o co walczą demonstrujące na ulicach Kabulu i Warszawy kobiety?
„Jak to jest, że przez chustkę można umrzeć? Gdzieś, bo się ją zdejmie, a gdzieś, bo się ją nosi” – mówi Kasia, Polka, która na co dzień mieszka w Maroku. Wtóruje jej Lubna, która z kolei jest Irakijką, ale od kilkunastu lat żyje w Polsce: „wspieram irańskie protesty, mimo, że jako jedyna kobieta w rodzinie noszę hidżab”.
Z jednej strony kolejne państwa w Europie wprowadzają zakaz zakrywania głowy w różnych miejscach publicznych; z drugiej, polityczki z tzw. świata zachodniego przychodzą na spotkania z muzułmańskimi przywódcami owinięte w chusty. Robimy to bezmyślnie, nie widząc różnic kulturowych i politycznych, które dzielą kraje z większością muzułmańską. Nie chcemy ich widzieć, bo traktowanie Arabii Saudyjskiej, Afganistanu, czy Pakistanu jak monolit, jest dla nas wygodne
Ci, którzy tam trafiają, nigdy niepowinni się tam znaleźć. Poznajcie polskie Guantanamo.
Arzu Nuri, kiedy porusza się między stołami pracowni, zręcznie przelewając klarowny płyn w szklanych fiolkach, emanuje pewnością siebie i profesjonalizmem. Ma 30 lat i jest techniczką laboratoryjną w największej fabryce chemicznej w Afganistanie
Odcinki granicy polsko-białoruskiej, wzdłuż których stoi mur, nie są tak pilnie strzeżone. Sama zapora budzi śmiech mieszkańców: – To niepotrzebne jest! – mówi mieszkanka Wojnówki – Oni i tak przechodzą. Dopytuję ją, czy boi się tych „onych” – uchodźców. – Na początku wszyscy się bali, ale potem się przyzwyczailiśmy. Okazało się, że nie ma się co ich bać. Oni nikomu krzywdy nie zrobią.