Czy fabuła filmów może pozostać apolityczna, a życie prywatne odtwórców głównych ról przesądzać o fiasku albo sukcesie hollywoodzkiej produkcji? Czy strategia Kuwejtu i Libanu oparta na cenzurze to skuteczne narzędzie w walce z narracją uznawaną przez te kraje za proizraelską?
Na ekrany kin weszła jakiś czas temu hollywoodzka produkcja „Śmierć na Nilu” w reżyserii Kennetha Branagha. Film jest adaptacją jednej z książek brytyjskiej pisarki Agathy Christie. Po premierze dwa kraje Azji Zachodniej zakazały jego emisji. Liban i Kuwejt zdecydowały się na wprowadzenie takiego rozwiązania ze względu na niezadowolenie opinii publicznej. Kuwejcka gazeta Al-Qabas donosi, że podjęto taką decyzję po tym, jak w mediach społecznościowych pojawiły się wyraźne żądania zakazania emisji filmu. Przyczyną oburzenia społeczności arabskiej jest postawa twórczyni jednej z głównych ról, Gal Gadot. Internauci podkreślali, że izraelska modelka i aktorka, podczas wojny w Gazie w 2014 r. chwaliła izraelską armię i krytykowała Hamas. Dodatkowym powodem protestów społeczności libańskiej i kuwejckiej jest związek aktorki z Siłami Obronnymi Izraela.
Konflikt między Palestyną a Izraelem powoduje polaryzację państw i społeczeństw, które coraz chętniej opowiadają się po jednej ze stron. Arabska umma, czyli państwa arabskie, które łączy wspólny język, kultura i religia, w większości opowiedziała się po stronie okupowanej przez Izrael Palestyny. Arabowie łatwo sympatyzują z Palestyńczykami i Palestynkami, które w okupowanym regionie doświadczają ucisku, wpływającego negatywnie na całe ich życie. Zdesperowane jednostki odnajdują nadzieję na wyzwolenie w przemocy. Efektem tego jest dojście do władzy Hamasu, zbrojnej organizacji islamistów, wybranej przez palestyński elektorat w 2006 roku. Hamas współpracuje z Braćmi Muzułmańskimi. W jego programie politycznym można odnaleźć zarówno przemoc, działalność bojówek terrorystycznych, jak i działalność charytatywną. Hamas na przestrzeni lat był finansowany przez szereg państw arabskich.
Podziały w świecie arabskim
Nie wszystkie kraje arabskie podjęły decyzję o wprowadzenia cenzury, tak jak Liban i Kuwejt. Przykładem jest Arabia Saudyjska, która nie utrzymuje stosunków dyplomatycznych z Izraelem. Kraj konsekwentnie potępia też jego agresję na terytoriach palestyńskich i podczas wojny w Strefie Gazy. Królestwo rozgranicza to, co jest postrzegane jako film rozrywkowy lub dzieło sztuki, od izraelskiej propagandy i sposobu na finansowanie Izraela.
Jeden z reporterów i analityków, Oubai Shahbandar, skrytykował cenzurę, podkreślając, że przyniesie ona odwrotny skutek. Według reportera „Władze Hezbollahu, tj. radykalnej muzułmańskiej partii szyickiej, która rządzi w Libanie, przyczynią się do tego, że film „Śmierć na Nilu” stanie się wkrótce najpopularniejszym filmem ściąganym z sieci w całym Libanie”. Po zakazie emisji innego filmu „The Post” bloger Eli Fares podkreślał, że sprzeciw wobec treści, aktora lub aktorki czy czegokolwiek, co jest z nim związane, nie powinien być powodem wprowadzenia cenzury, a jedynie powstrzymania się od oglądania obrazu lub jego bojkotu przez jednostkę.
W Izraelu istnieje obowiązkowa służba wojskowa zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet, która rozpoczyna się w wieku 18 lat. Gal Gadot odbyła dwuletnią służbę w armii izraelskiej. W 2014 roku zaś głośno wyraziła poparcie dla sił izraelskich, gdy władze tego kraju prowadziły ofensywę wojskową przeciwko Strefie Gazy. Aktorka została rozliczona z każdego przejawu swojej proizraelskiej postawy. W zeszłym roku wyłączyła komentarze do swojego tweeta wzywającego do jedności w czasie intensywnego konfliktu między Izraelem a Palestyną. Wielu obserwatorów zinterpretowało to jako propagandę promującą narrację Izraela. Twórczość Gadot była dotychczas wielokrotnie blokowana dla libańskiej i katarskiej publiczności. W 2017 roku film „Wonder Woman” z jej udziałem został oficjalnie zakazany z powodu jej zaangażowania w Siły Obronne Izraela.
Więcej przypadków cenzury
To nie jedyne przypadki cenzury w tych krajach. Liban zablokował również premierę sequela filmu „Wonder Woman” pt. „Wonder Woman 1984″. Jordania zakazała swoim obywatelom oglądania „Listy Schindlera” Stevena Spielberga. Film, który opowiada o zagładzie niewinnych osób i społeczności, jest interpretowany przez władze tego kraju jako element syjonistycznego spisku, polegającego na gloryfikacji Żydów i wyolbrzymianiu ich historycznych cierpień. W ich percepcji to film propagandowy, który podtrzymuje dawną pamięć o Żydach jako ofiarach, podczas gdy ci sami Żydzi są winni ciągłych cierpień i wysiedleń 5 milionów Palestyńczyków na świecie. Ze względu na podobny sposób odczytania „Listy Schindlera”, Liban zakazał emisji innego filmu Spielberga „The Post”.
Kim są Arab i Arabka w kinie europejskim?
Wizerunek Żydów jako ofiar prezentowany w głównym nurcie mediów zachodnich zwykle wzbudza krytykę Arabów. Dla społeczności arabskiej to dowód na to, że narody zachodnie zawsze empatyzowały z Żydami, tworząc wiele książek i filmów o Holokauście, które kreują pozytywny obraz tej społeczności. Arabowie wskazują jednocześnie, że cierpienie Palestyńczyków pozostaje przez Zachód niezauważone i zapomniane. Nie zgadzają się na popularną w zachodnich filmach narrację przesiąkniętą skrajną islamofobią i orientalizmem. Pokazuje się ich jako jednostki odmienne kulturowo, które nie mogą odnaleźć się w zachodnim „rozwiniętym społeczeństwie”. Często wcielają się w rolę zagorzałych fanatyków i zdemoralizowanych terrorystów.
Taki mainstreamowy wizerunek Arabów, wykreowany przez Hollywood odnajdziemy m.in. w dwóch produkcjach: „Królestwie” Petera Berga oraz „Transferze” Gavina Hooda. Oba filmy zostały nakręcone po ataku na World Trade Center 11 września 2001, który na zawsze zmienił sposób przedstawiania Arabek i Arabów. Według Shaheena, amerykańskiego profesora zajmującego się analizą stereotypów rasowych i etnicznych, istnieją cztery koncepcje, które dominują w kinie. Arabowie są w nich albo bajecznie bogaci, albo są seksoholikami, albo barbarzyńcami, albo terrorystami.
Zuzanna Przygrodzka – wolontariuszka Salam Lab, absolwentka filologii francuskiej i angielskiej oraz studentka arabistyki. Swoją duszę zostawiła w wyzwolonej Algierii. Interesuje się feminizmem muzułmańskim i zjawiskiem orientalizmu.
Źródła:
Brylew, M. (2018). „Lone soldiers” – żołnierze bez rodzin. Acta Universitatis Lodziensis. Folia Historica, (101), 225–238.
The Independent
Hollywood Reporter
Tampa Bay
Jack G. Shaheen, “Reel Bad Arabs: How Hollywood Vilifies a People”
fot. Gage Skidmore, Flickr, CC BY-SA 2.0.