Chiny nie przykryją prawdy o ludobójstwie igrzyskami w Pekinie


W Pekinie święto. Oczy całego świata zwracają się ku stolicy Chińskiej Republiki Ludowej. Rządzący krajem komunistyczny reżim liczy na to, że splendor igrzysk pozwoli ukryć prawdę o ludobójstwie Ujgurów, niszczeniu Tybetu czy innych mniejszości, które są niewygodne dla polityki bezwzględnych władców.

„5 maja były moje urodziny, tego dnia w 2019 roku skończyłam dokładnie 50 lat. 20 maja poinformowano mnie: „musisz iść do szpitala w celu sterylizacji, nie mamy jak ci pomóc”. Słysząc to, byłam wstrząśnięta i prawie upuściłam mój telefon na ziemię. Powiedziałam jej: „moja droga, o czym ty mówisz?”, wspomina Qelbinur Silik, ujgurska nauczycielka. Kobieta została zmuszona do dokonania zabiegu w wieku 50 lat. Poddała się zabiegowi, ponieważ jak twierdzi, wiedziała, co dzieje się z osobami z mniejszości muzułmańskich, które stawiały opór rządowi. Otrzymywała także prywatne wiadomości z pogróżkami, nakazujące jak najszybsze poddanie się zaleceniom władz w Pekinie i była molestowana seksualnie przez nasłanego przez władze ChRL „gościa”, który miał uczyć jej rodzinę chińskiej kultury.

Świadectw takich jak Qelbinur są tysiące. Dlaczego władze komunistycznych Chin prowadzą czystkę etniczną? Dlaczego inne państwa właściwie nie reagują?

Kim są Ujgurzy? dlaczego są niewygodni dla władz w pekinie?

Łącznie na świecie żyje ok. 13 milionów osób mających tożsamość ujgurską. Stanowią oni niewielki ułamek ogólnej populacji Chin, przy czym diaspory ujgurskie zamieszkują też państwa Azji Środkowej, a także Turcję i Arabię Saudyjską.

Dlaczego Ujgurzy są tak niewygodni dla władz w Pekinie? Aby to zrozumieć wystarczy rzucić okiem na mapę. Zdecydowana większość z nich mieszka w prowincji Sincjang podzielonej na dwa regiony: Dżungarię oraz Kaszgarię. Ogromne terytorium liczące przeszło 1,6 mln km kwadratowych zamieszkuje zaledwie 25 mln osób (dla porównania – powierzchnia Polski jest 5-krotnie mniejsza, choć zamieszkuje ją 38 mln osób). Ponad 1/4 tej powierzchni stanowi pustynia.

Sincjang jest jednocześnie niesamowitym kawałkiem świata, w którym mieszają się wpływy licznych kultur. Wynika to z burzliwej historii tego regionu oraz faktu, że tu przecinały się tu rozmaite strefy wpływów: chińskie, indyjskie, tureckie, irańskie, arabskie czy później – rosyjskie. To właśnie nieopodal stąd w 751 roku rozegrała się jedyna bitwa pomiędzy Kalifatem a Cesarstwem Chińskim. Chińska klęska przyczyniła się (choć nie była czynnikiem decydującym) do wycofania się Chin z Azji Środkowej na następne 1000 lat i wpływu islamu na tych terenach. Zanim jednak Ujgurzy przyjęli islam jako swoją religię (stało się to dopiero w XIV wieku), byli wyznawcami manicheizmu, buddyzmu czy nestorianizmu. Zabytki związane z tymi wyznaniami do dziś przetrwały na wysuszonych pustkowiach Sincjangu, który cieszył się względną niepodległością do połowy XVIII wieku. 

Mężczyzna na targu w prowincji Xinjiang. Zdjęcie: Dominic Galeon, Unplash.

Utrata niepodległości

W 1759 roku po raz pierwszy władcy dynastii Qing włączyli większość ujgurskiego państwa pod swoje panowanie, jednocześnie realizując pierwsze w historii ludobójstwo na Ujgurach ze strony Chin. Żołnierze wymordowali wówczas 90 procent populacji Dżungarii. Od tego czasu Ujgurzy od czasu do czasu walczyli – z niewielkimi i krótkotrwałymi sukcesami – o niepodległość. W ostatnich stu latach sukcesy te osiągano głównie za sprawą interwencji ze strony ZSRR – w XX wieku kilkukrotnie na terenie Sincjangu ogłaszano powstawanie świeckiej, komunizującej „Republiki Wschodniego Turkiestanu”.

Po rozpadzie ZSRR w latach 90. XX wieku sytuacja zaostrzyła się – Ujgurzy zaczęli domagać się od Chin całkowitej niezależności na wzór Kazachstanu czy Kirgistanu. Wtedy rozpoczęła się jawna dyskryminacja ujgurskiej mniejszości, które w odwecie doprowadziły do ataków na podległy władzom w Pekinie Sincjang.

Począwszy od lat 90. XX w. osoba ujgurskiego pochodzenia nie miała równego dostępu do edukacji czy szans na znalezienie pracy – wszystkie ogłoszenia o pracę wyraźnie zaznaczały: „żadnych Ujgurów”. Jednak najgorsze miało nadejść po 2009 r., kiedy wybuchły zamieszki i rozgorzała fala przemocy między Ujgurami i Chińczykami Han (ludność stanowiąca około 80 proc. populacji Chin), w wyniku której śmierć poniosło 197 osób. Od tego czasu komuniści zaczęli realizować represyjną politykę wobec muzułmańskiej mniejszości, przekonując, że domy Ujgurów są wylęgarnią terroryzmu, radykalnego islamu i separatyzmu. Nie ma też przypadku w tym, że na terenie Sincjangu znajdują się bogate złoża mineralne oraz ropy naftowej. Jest to dodatkowa motywacja do realizowania procesów kolonizacyjnych ze strony władz w Pekinie.

Wspieraj dziennikarstwo pokoju, wspieraj Salam Lab na Patronite>>>

Prześladowania Ujgurów

Choć represje wobec ludności ujgurskiej rozpoczęły się przed Igrzyskami Olimpijskimi w Pekinie w 2008 roku, to wierchuszka partii komunistycznej nie była do końca przekonana o zasadności takich działań. Dopiero w 2014 roku Ujgurzy stali się celem szeroko zakrojonej kampanii mającej na celu ostatecznie realizację czystki etnicznej.

Co władze ChRL mogą ci zrobić, jeśli jesteś Ujgurką lub Ujgurem? Oto niepełna lista sposobów na czystkę etniczną Ujgurów, którzy:

  • są przymusowo sterylizowani,
  • miliony przebywają w obozach koncentracyjnych (nazywanych centrami reedukacji),
  • mogą trafić do obozu za wszystko: rozmowę czy nieodpowiednią piosenkę,
  • muszą wysyłać dzieci do partyjnych szkół z internatem (aktualnie jest tam 76% małych Ujgurów),
  • nie mogą praktykować swojej religii do 18. roku życia,
  • zmusza się ich do małżeństw z Chinkami lub Chińczykami,
  • padają ofiarą nieustannego monitoringu rozpoznającego twarze i głosy,
  • nie mogą nosić tradycyjnych strojów bądź przyjmować tradycyjnych imion,
  • są zmuszani do przyjmowania na stałe „gości” reprezentujących Partię (jest ich ok. miliona),
  • muszą zainstalować Jingwang Weishi, aplikację monitorującą ich aktywność; za brak apki trafia się do obozu,
  • przymusza się ich do oglądania rządowych mediów oraz nieustannych kontroli tożsamości na ulicy,
  • są zmuszani do pracy w chińskich fabrykach,
  • nie mogą mieć więcej niż jednego dziecka.

Dane statystyczne władz ChRL wskazują, że w ciągu zaledwie trzech lat liczba urodzeń w ujgurskich regionach Hotan i Kaszgar spadła o 60%. W tym samym czasie w całym kraju ta sama liczba spadła jedynie o 9,7%. Jednocześnie władze zaprzeczają przymusowej sterylizacji.

Czytaj o innych prześladowanych grupach na Salam Lab>>>

Co więcej, jak wynika z raportów, tysiące ujgurskich dzieci pozostaje bez rodziców, ponieważ ich matki lub ojców umieszczono bezprawnie w obozach i innych ośrodkach detencyjnych. Dzieci te również trafiają do specjalnych placówek reedukacji. O rzeczywistości panującej w obozach piszą świadkowie: 

„Pewnego dnia podczas lekcji jedna z moich koleżanek z klasy, 60-letnia kobieta, zamknęła oczy, zapewne z wyczerpania lub strachu. Nauczyciel uderzył ją brutalnie. Krzyczał: myślisz, że nie widzę, jak się modlisz? Zostaniesz ukarana!”. Gulbahar Haitiwaji wspominała przemoc obecną w obozie na każdym kroku. Wspomniana przez nią osoba wróciła z tym, do czego zmuszany jest każdy popełniający takie „wykroczenia” jak modlitwa – samokrytyką.

„Dziękuję naszemu wspaniałemu krajowi. Dziękuję naszemu drogiemu Prezydentowi Xi Jinpingowi”. Powtarzaliśmy to jak papugi – opowiadała Gulbahar.

Działania władz w Pekinie mają na celu usunięcie i przemianę ujgurskiej tożsamości kulturowej. W ciągu ostatnich dekad wyburzyły lub celowo uszkodziły tysiące meczetów w zamieszkałym przez Ujgurów regionie. Spośród niemal 24 tysięcy meczetów w Sinciangu obecnie przetrwało niecałe 15 tysięcy – pozostałe zostały zburzone.

Jaki wpływ ma to na ciebie? Ogromny

Co więcej, tysiące Ujgurów jest zmuszanych do pracy w fabrykach produkujących m.in. ubrania dla takich marek jak: Abercrombie, Adidas, Amazon, Apple, BMW, Fila, Gap, Inditex (czyli Zara), Marks&Spencer, Nike, North Face, Puma, Samsung czy UNIQLO. Innymi słowy – co 5. ubranie z bawełny Made in China jest produkowane w obozach, gdzie niewolnikami są Ujgurzy. Jak ujęła to Maja Staśko – obozy koncentracyjne są milimetry od twojej skóry. Oprócz tego niewolnicy produkują też np. tarasy i huśtawki dostępne w sklepach sieci Bestway (LeroyMerlin, Castorama, Makro), zdrowe jedzenie i suszone owoce, plastikowe produkty Zhaoxing Outdoor Gears, baterie, maski z Hubei Haixin Protective Products (60% z nich trafia do Europy) czy produkty Foxconn – skąd do świata trafia połowa wszystkich Iphone’ów, drukarki Sharp i HP oraz elektronika takich marek jak Nintendo, Xiaomi, Google czy Microsoft. Państwa Europy czy Ameryki są ściśle powiązane z rynkiem chińskim, który opiera się na niewolniczej pracy. 

Czy można temu zapobiec? 

Niestety potrzebna jest wola polityczna do potępienia działań ChRL oraz wprowadzenia regulacji zmuszających producentów do odpowiedniego oznaczania produktów. Kupując rzeczy możesz jednak unikać powyższych marek lub sprawdzać miejsce produkcji.

Nie bądźmy obojętni. Podając informację o Igrzyskach, pamiętajmy o zbrodniach, których dokonują ich organizatorzy.

***

Więcej na ten temat usłyszysz w mojej rozmowie z Anną Piętą w podcaście Muda Talks: https://open.spotify.com/episode/4kPWkSo8LtYQTS91WXDb9J

Zdjęcie tytułowe: IG @badiucao

Źródła:

D. Brophy, Naród ujgurski. Reformy i rewolucje na pograniczu rosyjsko-chińskim, 2021.
A. Cavelius, R. Kadir, Szturmując niebo. Opowieść o życiu chińskiego wroga numer jeden, 2011.
NOIZZ.pl
Australian Strategic Policy Institute
Save Uighur
Uighur Human Rights Project
Business & Human Rights Resource Center
BBC
Nury Turkel Twitter
Rebiya kadeer Twitter
China Digital Times
CNN World
The Guardian
Uyghur Tribunal
ASPI The Strategist
Business & Human Rights Resource Center

#



Najnowsze publikacje