W latach pięćdziesiątych radzieccy inżynierowie zbudowali ogromne miasto na Morzu Kaspijskim u wybrzeży Azerbejdżanu. Była to rozbudowana sieć platform wiertniczych, które połączono setkami kilometrów dróg. Całość miała pomieścić nawet pięć tysięcy pracowników. Na terenie platform powstały między innymi budynki mieszkalne, park i kino. Dziś to miejsce chyli się ku upadkowi, wciąż jednak jest zamieszkane i pilnie strzeżone
Neft Daşları w języku azerskim oznacza „kamienie naftowe”. Jest to unikalne miasto i pole naftowe zbudowane na Morzu Kaspijskim. Sztuczny archipelag powstał około 40 km od wybrzeży Azerbejdżanu i ponad 60 km od stolicy, Baku. W 1949 r., po kilku latach badań geologicznych na tym obszarze, odkryto ważne złoża ropy naftowej.
Źródło czarnego złota
Odkrycie ropy naftowej w Azerbejdżanie datuje się już na III i IV wiek, o czym świadczą rękopisy z tamtego okresu oraz relacje Marco Polo. Jednak znaczące odwierty rozpoczęły się dopiero po podboju terytorium przez Imperium Rosyjskie. W 1941 roku Azerbejdżan, będący wówczas częścią Związku Radzieckiego, odpowiadał za 75 procent całkowitej produkcji ropy w kraju.
Początki Neft Daşları sięgają końca lat 40. XX wieku. W 1949 roku, na polecenie Józefa Stalina, rozpoczęto projekt budowy tego metalowego tworu na morzu. Była to pierwsza morska platforma wiertnicza na świecie i pierwsza platforma wiertnicza w Azerbejdżanie.
Pierwsza część platformy została zbudowana na naturalnej skalnej wyspie. Od tego momentu rozpoczęto budowę całej infrastruktury, która miała umożliwić wydobycie ropy naftowej na szeroką skalę. To, co zaczęło się jako pojedyncza „ścieżka” na morzu, przekształciło się w sieć sztucznych wysp połączonych w 1952 roku specjalną konstrukcją.
Część mieszkalna
W 1958 roku rozpoczęto zakrojoną na szeroką skalę budowę osady. Dzięki podwodnej rafie głębokość morza wynosi tam zaledwie 20 m, co ułatwia budowę solidnego podłoża. W ciągu pierwszych 15 lat wybudowano dziewięciopiętrowe budynki, elektrownie, piekarnie, a także miejsca kulturalne i park. Ostatnie budynki mieszkalne w mieście powstały w połowie lat 80. XX wieku.
W latach 70. XX wieku platforma uległa wielu zmianom, a sieć kładek dla pieszych rozrosła się do ponad 200 km długości. Sztuczne miasto zajmowało wtedy powierzchnię około 7 ha i pracowało tam jednocześnie do pięciu tysięcy osób.
Jednym z wielu wyzwań był transport pracowników do pływającego miasta. Podróż drogą morską trwała od ośmiu do dziewięciu godzin, a jeśli warunki na morzu były niesprzyjające – nawet dłużej. Kiedy w 1960 r. radziecki przywódca Nikita Chruszczow odwiedził miasto i zobaczył, jak trudno jest do niego dotrzeć drogą morską, nakazał połączenie wyspy z lądem helikopterem. W rezultacie w Neft Daşları zbudowano również lądowisko dla helikopterów.
Symbol radzieckiej inżynierii
Neft Daşları stało się jednym z najważniejszych centrów wydobycia ropy naftowej w Związku Radzieckim. Po jego upadku, Neft Daşları kontynuowało swoją działalność pod egidą niezależnego Azerbejdżanu. Obecnie jest zarządzane przez Państwową Spółkę Naftową Republiki Azerbejdżanu (SOCAR).
Miasto nadal funkcjonuje i jest jednym z symboli radzieckiej inżynierii. Odgrywało istotną rolę w rozwoju przemysłu naftowego w regionie kaspijskim. Chociaż jego przyszłość jest niepewna, wciąż jest tam prawie dwa tysiące mieszkańców, którzy poruszają się po wyniszczonych, metalowych ścieżkach.
Neft Daşları jest uważane za pierwszą na świecie morską platformę wiertniczą. Jego budowa i funkcjonowanie przyczyniły się do rozwoju technologii wiertniczych na morzu, które są stosowane na całym świecie.
Wydobycie i rafinacja ropy naftowej od lat powoduje zanieczyszczenie Morza Kaspijskiego. Z badań prowadzonych w czasach świetności Neft Daşlari wynika między innymi, że w latach 1981-1991 miało miejsce 20 poważnych wycieków ropy do morza, które spowodowały ogromne szkody dla przyrody. W lutym i marcu 1988 r. na powierzchni wody w tym rejonie odkryto ponad 240 kilometrów kwadratowych pływających plam ropy – czytamy w artykule Yusufa Mahmudova z Azerbejdżańskiej Narodowej Akademii Nauki.
Mahmudov pisze, że Azerbejdżan, jako jedyny spośród państw nadbrzeżnych Morza Kaspijskiego, wdraża kompleksowe działania w celu oczyszczenia wód morskich z zanieczyszczeń. Tylko w 2010 roku na utworzenie infrastruktury oczyszczania ścieków odprowadzanych do Morza Kaspijskiego wydano około miliarda manatów, czyli ponad dwa miliardy złotych. Według autora artykułu priorytetem dla ochrony różnorodności biologicznej Morza Kaspijskiego powinno być przeprowadzenie przejrzystego procesu oceny oddziaływania działań człowieka na środowisko, zapewnienie maksymalnego zaangażowania organizacji pozarządowych w regionie i znaczny nacisk na edukację ekologiczną w celu popularyzacji odpowiednich postaw. Może to być szczególnie ważne teraz, kiedy Neft Daşları zmierza do końca swojej działalności, a pośród rozpadającej się, metalowej konstrukcji żyją ostatni pracownicy.
Upadek pływającego miasta
„Upadek Związku Radzieckiego zapoczątkował upadek Neft Daşları. Doszło to tego wtedy, kiedy odkryto nowe pola naftowe w innych miejscach. Zatrudnienie zmniejszyło się o połowę, do 2500 osób, a większość platform jest obecnie nieczynna lub nie można do nich dotrzeć, ponieważ zawaliły się prowadzące do nich mosty” – czytamy w artykule Der Spiegiel. Z 300 kilometrów dróg tylko 45 kilometrów pozostaje do użytku, a nawet one popadają w ruinę. Kilka lat temu podczas powodzi wiele mieszkań zostało zatopionych aż do wysokości do drugiego piętra.
Pracownik Neft Dashlari nadal zarabia około 130 dolarów miesięcznie, czyli dwa razy więcej niż osoba zatrudniona na tym samym stanowisku na kontynencie. Jednak od lat zakład nie działa wydajnie. Zanurzone konstrukcje stalowe stanowią zagrożenie dla żeglugi, zdarzają się wycieki oleju, a sprzęt się rozpada. Budynki nie są konserwowane, z biegiem lat niszczeją. Perełka Związku Radzieckiego staje się chwiejnym, metalowym potworem. Właściwy demontaż Neft Dash Lari byłby prawdopodobnie droższy niż zwykłe utrzymanie go przy zmniejszonej produkcji ropy. Dla rządu Azerbejdżanu to miejsce wciąż jest pilnie strzeżoną tajemnicą. Do Neft Dashlari nadal trudno dotrzeć obcokrajowcom.
Były plany odnowienia Neft Dashlari, a nawet przekształcenia go w tropikalny luksusowy kurort wypoczynkowy, ale nic z nich nie wyszło. Dziś miejsce odpowiada tylko za ułamek produkcji ropy w Azerbejdżanie. Eksperci szacują, że złoża ropy naftowej znajdujące się pod miastem przetrwają jedynie przez kolejne 20 lat. Co potem stanie się z mieszkańcami?
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, wpadnijcie na nasz Wieczór Kultury Azerbejdżańskiej. Narmin, zaprzyjaźniona z nami Azerka, poprowadzi dla Was warsztaty tradycyjnego tańca, w czasie których opowie o kulturze kraju. Będzie to też okazja do przygotowania i spróbowania napoju idealnego na upały.
Kiedy? 25.07.2024, 18:00-20:30
Gdzie? Spółdzielnia Ogniwo, ul. Smolki 11a
Wydarzenie jest bezpłatne, link do rejestracji znajduje się tutaj.
Marta Burza – z wykształcenia orientalistka – indolożka i turkolożka, absolwentka Podyplomowych Studiów Pomocy Humanitarnej, dziennikarka. Pisze, uczy polskiego jako obcego i nałogowo czyta reportaże. Publikowała m.in. w Krytyce Politycznej, Nowej Europie Wschodniej, Magazynie Kontakt i portalu weekend.gazeta.pl.