Według raportu UNICEF 168 milionów dzieci na całym świecie jest pozbawionych możliwości chodzenia do szkoły z powodu pandemii. Nie mają one dostępu do jednego z podstawowych praw człowieka – prawa do nauki.
98 milionów z nich pochodzi z Ameryki Łacińskiej. Dyrektor wykonawcza Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci Henrietta Fore mówi, że mamy do czynienia z ogromnym kryzysem edukacyjnym[1].
Edukacja w czasach zarazy
Koronawirus zmienił każdy aspekt naszego życia. Wpłynął negatywnie także na edukację. W niektórych regionach świata sytuacja jest dramatyczna, a jednym z nich jest Ameryka Łacińska i Karaiby.
To właśnie tam dzieci nie uczęszczały do szkół przez blisko 12 miesięcy. W porównaniu z innymi państwami jest to najdłuższy okres zamknięcia placówek z powodu COVID-19. “W Ameryce Łacińskiej i na Karaibach straty będą bardziej katastrofalne i daleko idące niż w jakimkolwiek innym regionie dla dzieci, rodziców i całego społeczeństwa” – mówi Jean Gough, dyrektor regionalny UNICEF na Amerykę Łacińską i Karaiby [2]. Wprowadzenie nauczania zdalnego jest nieefektywne ze względu na słabą jakość sieci, a często jej całkowity brak na obszarach wiejskich [3].
Oprócz uczniów pozbawionych szans na rozwój są jeszcze nauczyciele, którzy z powodu pandemii stracili pracę i codzienne zajęcia. Niektórzy jednak wciąż starają się pomagać swoim podopiecznym.
Ekwadorscy nauczyciele odwiedzają uczniów w domach
Bohaterowie bez peleryny, ale z ołówkami – tak określani są Adriana López, Carmen Valencia, William Añapa i Iván Roque [4]. Biorą oni udział w programie Wyrównania i Przyspieszenia Pedagogicznego zapoczątkowanym w 2019 roku. Jest on skierowany do uczniów w wieku od 8 do 18 lat, którzy mają braki w nauce [5]. Wspiera ich Ministerstwo Edukacji, UNICEF oraz DYA – organizacja non-profit działająca na rzecz poprawy jakości życia dzieci i młodzieży w Ameryce Łacińskiej [6]. Wraz z innymi nauczycielami zaangażowanymi w projekt – w sumie jest ich ponad 400 – wizytują około 4 tys. uczniów tygodniowo.
Czwórkę bohaterów łączy ogromna pasja i oddanie, przy czym nie zajmują się tylko nauczaniem. Ich obecność jest także olbrzymim wsparciem dla uczniów. Iván Roque mówi, że nie przyjechał do dzieci w Lago Agrio, aby je uczyć, lecz żeby uczyć się od nich.
W Ekwadorze szkoły zamknięto 13 marca 2020. Przed wybuchem pandemii poza systemem oświaty było 150 tys. dzieci i nastolatków. Oblicza się, że kolejne 90 tys. dołączyły do tej grupy z powodu pandemii, przy czym liczba ta może się zwiększać [7].
Wenezuelczycy otwierają szkoły w domach
Przed pandemią wielu uczniów w Wenezueli opuszczało zajęcia. Przyczyny to m.in. brak transportu i ubóstwo. Koronawirus zwiększył odsetek dzieci bez dostępu do edukacji, dlatego władze namawiały uczniów do nauki domowej.
Ponadto w 2019 roku 40% nauczycieli ze szkół publicznych zrezygnowało z pracy na rzecz innych zajęć. Ich motywacją były niskie płace i zmiany w systemie szkolnictwa, które doprowadziły m.in. do likwidacji wynagrodzeń dla pedagogów i rektorów, ponieważ ich stanowiska wyłączono ze struktur ministerialnych. Ograniczono także liczbę godzin pracy i świadczenia dla emerytowanych nauczycieli [9].

W pomoc dzieciom zaangażowała się 56-letnia Iris Pellicer, która w trakcie pandemii ukończyła studia prawnicze. Miejsce do nauczania stworzyła w pokoju córek, które wyemigrowały do Chile. Kobieta uczy dzieci matematyki i pomaga w pracach domowych. Jej motywacją był widok dzieci spędzających całe dnie na ulicy, jak mówi: “To wielkie zmartwienie w okolicy takiej ta” – wówczas droga do przestępczości jest krótka.
Założenie małej szkoły przez Iris Pellicer stało się przykładem. Inni mieszkańcy miasta włączyli się w jej działalność i wspólnie dbają o edukację dzieci w lokalnej społeczności [10].
Peruwiański robot pomaga dzieciom w nauce
W Peru obserwuje się wzrost technologii edukacyjnych EdTech. Ma ona na celu polepszenie efektywności nauki za pomocą innowacyjnych metod i narzędzi [11]. Mimo dużego potencjału tego sektora, w kraju wciąż istnieją nierówności w dostępie do technologii. W jednym z biedniejszych regionów Valle de los Ríos Apurímac, Ene y Mantaro (VRAEM), wraz z początkiem pandemii zamknięto szkoły, a dzieciom nie zapewniono innych możliwości nauki. Aby uczniowie kontynuowali edukację, Walter Velásquez Godoy połączył nauczanie z zabawą.
Profesor nauk ścisłych i technologii zbudował robota z materiałów poddanych recyklingowi i złomu. Kipi, bo tak ma na imię wynalazek, mówi w dwóch językach – hiszpańskim i keczua – i ładuje się energią słoneczną [12]. “Jestem specjalnym robotem. Zostałem stworzony i zaprogramowany do śpiewu, tańca i nauki z uczniami ze specjalnymi potrzebami” – takie słowa wypowiada sam Kipi [13].
To tylko wybrane przykłady z licznych historii, jak nauczyciele z Ameryki Łacińskiej niosą pomoc dzieciom w okresie pandemii. Więcej przykładów znajdziecie w hiszpańskim dzienniku “El País” (tekst wielu autorów dostępny w jęz. hiszpańskim >>).
Mimo zaangażowania jednostek, sytuacja pandemiczna w wielu krajach Ameryki Łacińskiej wciąż jest dramatyczna. COVID-19 pogłębia już istniejące nierówności w tym rejonie świata. Jest jednak nadzieja dla uczniów. Władze w kilku krajach zdecydowały się na wznowienie nauczania, są to m.in. Chile, Argentyna i Urugwaj.
W mediach i opinii publicznej toczą się spory i debaty dotyczące tej decyzji [14], jednak bez wątpienia dzieci i nastolatkowie cieszą się na powrót do szkół.
Julia Kręzel – licealistka zainteresowana światem arabskim i językiem hiszpańskim. Pasjonuje się snookerem. Członkini zespołu Salam Lab.
fot. Daniel Guerra on Unsplash