Migracje były, są i będą. Jak pisze Hélène Thiollet, „to żadna szansa ani zagrożenie. To rzeczywistość XXI wieku, fakt społeczny nieodłącznie związany z istnieniem świata, który cechują głębokie nierówności”. Migracje powinniśmy więc oswoić – a nic nie wpłynie na to tak dobrze, jak kino. Oto dwa filmy, które tłumaczą zjawisko migracji
Studiowała dziennikarstwo i marzyła o tym, by zostać korespondentką wojenną. „Co za głupi pomysł. W jakimś sensie teraz się nią stałam” – mówi bohaterka i równocześnie reżyserka filmu „Purpurowe morze” Amel Alzakout.
Film dokumentalny „Purple Sea” (2020) to opowieść o podróży przez Morze Śródziemne syryjskiej artystki wizualnej Amel Alzakout. Kobieta uciekła z Syrii do Niemiec w 2015 roku, całą trasę nagrywając małą wodoszczelną kamerą, umieszczoną na swoim nadgarstku. Nagranie to metaforyczne świadectwo przeprawy.
Przez purpurowe morze
Łódka, na której 28 października znalazła się Amel, zatonęła pół godziny po wypłynięciu. Razem z nią z wybrzeża Turcji na wyspę Lesbos płynęło 315 osób. Rozbitkowie spędzili cztery godziny w wodzie, a reżyserka i równocześnie narratorka nagrała to, co działo się pod jej powierzchnią. Nie wszyscy zostali uratowani: 42 osoby utonęły.
Film to wyjątkowa dokumentacja tego, co działo się pod wodą, kręcony, jak pisze dr Ewa Fiuk „z wnętrza rzeczy”. Perspektywa ta reprezentuje zarówno ujęcie nieantropocentryczne, jak i nieeuropocentryczne. Widzimy przeprawę przez Morze Śródziemne nie z perspektywy Unii Europejskiej czy organizacji pomocowych, a osoby uchodźczej: kobiety, która chce znaleźć się ze swoim ukochanym w Niemczech. „Purpurowe morze” w 2020 roku było nominowane do nagrody głównej na trzech festiwalach: w Londynie, Montrealu oraz na wrocławskich Nowych Horyzontach.
„Nieczęsto w historii kina, przynajmniej w wariancie, który przynależy do głównego nurtu, zdarza się, by realizator nagrania nie wiedział, co dokładnie nagrał. Tu akurat tak było. Alzakout i Abdulwahed oglądali zapis z kamery tak, jak czyni to każdy widz oglądający jakiś film po raz pierwszy, nie mając pojęcia, co go czeka. Po obejrzeniu materiału twórcy rozpoczęli pracę nad filmem, a proces decyzyjno-kreacyjny dotyczący wyboru ujęć, ich montażu, koncepcji warstwy dźwiękowej – jej form i edycji – okazał się, jak sami przyznawali, dość żmudny. Surowy materiał był ponoć drastyczny i wzbudzał bardzo silne emocje; po zmontowaniu wybranych fragmentów i wypełnieniu obrazów dźwiękiem gotowy film okazał się znacznie łagodniejszy, niemal liryczny” – pisze o procesie dr Ewa Fiuk.
Opowieść Alzakout jest niezwykła z kilku powodów. Po pierwsze, dba o etykę obrazu, nie pokazując twarzy osób w drodze, które jej towarzyszą. Po drugie, cały obraz dopełnia narracja bohaterki, w której opowiada ona swoją historię i dzieli się obawami dotyczącymi swojego życia. To opowieść prywatna i intymna. Po trzecie, „Purpurowe morze” to historia z uniwersalnym przesłaniem: każdy i każda z nas chce dla siebie bezpiecznego i spokojnego życia. Dlatego ludzie wypływają w morze czy decydują się na przejście przez polsko-białoruską granicę.
Migranci stanowią stały procent ludności świata
Czy migracje, do których dochodzi w XXI wieku, istotnie mają charakter masowy i przewyższają ruchy ludności występujące w przeszłości? Istotne w tym kontekście porównanie danych statystycznych pojawia się w książce pod redakcją francuskiej politolożki Hélène Thiollet „Migranci, migracje. O czym warto wiedzieć, by wyrobić sobie własne zdanie”. To one służą do obalenia mitów dotyczących migracji. Po pierwsze, „wzrost liczby migrantów w skali globalnej jest prawie niedostrzegalny. Od początku XX wieku migranci stanowią stały procent ludności świata, około 3% (3,4 w 2016 roku, 3,6 w 2020 roku). Po drugie, jak podkreśla badaczka, „Na 3,4 miliona imigrantów w Europie 1,2 miliona to Europejczycy”. Często o tym zapominamy, dlatego że dyskusje dotyczące migracji dotyczą przede wszystkim tzw. mniejszości widocznych, czyli tych wyróżniających się w nowej społeczności etnicznie czy religijnie.
Jak było wcześniej, w XIX wieku? Jeśli porównamy ze sobą dwa stulecia, zobaczymy, że odsetek migrantów znacznie się zmniejszył: „Wówczas wynosił on 10% ludności globu. Europejczycy masowo emigrowali wtedy do Nowego Świata: Ameryki Północnej, Ameryki Południowej, Australii, Nowej Zelandii; na przykład w latach 1861-1920 do Stanów Zjednoczonych wyemigrowało 30 milionów Europejczyków.”
Aktualna sytuacja
Jak sytuacja wygląda dzisiaj? Aby być na bieżąco z danymi dotyczącymi migracji, warto śledzić raport UNHCR dotyczący trendów globalnych, publikowany co pół roku. Według najnowszego z nich, który ukazuje stan na koniec 2023 roku, na całym świecie znajduje się ponad 117,3 milionów przymusowo wysiedlonych osób.
Spośród 43,4 mln uchodźców na świecie aż 73% z nich pochodzi tylko z pięciu krajów: Afganistanu, Syrii, Wenezueli, Ukrainy i Sudanu. Do tej liczby należy dodać 6 mln uchodźców palestyńskich, co w sumie daje prawie 50 mln osób. Aż 69% uchodźców i innych osób potrzebujących międzynarodowej ochrony mieszka w krajach sąsiadujących ze swoimi krajami pochodzenia – ta statystyka obala kolejny mit, według którego to większość uchodźców chce się dostać do Europy.
Śledztwo
Zupełnie innym filmem jest krótkometrażowy „Liquid Traces: The Left-To-Die Boat Case”, przedstawiający historię jednej z łodzi, która płynęła przez Morze Śródziemne w marcu 2011 roku. 72 pasażerów gumowej łodzi opuściło wybrzeże Libii, kierując się w stronę Włoch. Mimo wezwań o pomoc i interakcji z co najmniej jednym helikopterem wojskowym i statkiem, ludzi pozostawiono dryfujących na morzu przez 14 dni. W wyniku bierności służb przeżyło tylko dziewięciu pasażerów. Film łączy zeznania ocalałych z danymi dotyczącymi wiatru i prądów morskich, a także zdjęciami satelitarnymi, rekonstruując płynne ślady tego zdarzenia. To raport, który był podstawą kilku skarg prawnych i jest świadectwem niezłomności w walce o sprawiedliwość.
Przez Morze Śródziemne oczami osób uchodźczych
Ofiar podróży przez Morze Śródziemne jest więcej – jak podaje UNHCR od 2015 roku do dziś na morzu zginęło lub zaginęło ponad 28 tysięcy osób. Co można zrobić, aby uniknąć kolejnych śmierci? Przekazywać historie osób ocalałych, które opowiadają o trudach i warunkach przeprawy oraz motywach obrania morskiej podróży. O tym między innymi porozmawiamy podczas naszego wydarzenia: „Przez Morze Śródziemne oczami osób uchodźczych”, podczas którego uczestnicy i uczestniczki będą mieli okazję zobaczyć wyżej wspomniane filmy oraz wziąć udział w dyskusji o migracjach wieńczącej projekcje.
Seanse poprzedzi krótka prelekcja filmoznawczyni badającej temat migracji w kinematografii, doktor Ewy Fiuk. Podczas dyskusji po filmach, nawiązując do nich i porównując je, spróbujemy odpowiedzieć pytania: Na jakie trudności natrafiają osoby w drodze, przeprawiające się przez Morze Śródziemne? Jak wygląda morska droga do Europy? Jakie mity o tzw. kryzysie migracyjnym powtarzane są w przestrzeni publicznej? Co kino może powiedzieć nam o migracjach? W jaki sposób etycznie pokazywać osoby z doświadczeniem uchodźstwa?
Rozmowę z doktor Ewą Fiuk poprowadzi redaktorka Salam Lab i badaczka literatury migracyjnej, Ewelina Kaczmarczyk.
Kiedy? 22.08.2024, 18-20.30
Gdzie? Kino Agrafka, ul. Krowoderska 8, Kraków.
Wstęp na pokaz jest bezpłatny. Aby wziąć udział w wydarzeniu, wystarczy uzupełnić formularz zapisu, o tutaj. Bądźcie z nami!