Sytuacja humanitarna Palestyńczyków pogarsza się każdego dnia. Pomóc może jednak każdy z nas – wczoraj Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej rozpoczęło zbiórkę, dzięki której Palestyńczycy otrzymają natychmiastową pomoc medyczną.
Jak wygląda obecna sytuacja humanitarna w Strefie Gazy?
Na ten moment mówi się o 219 zabitych, w tym 63 dzieciach. Co najmniej 1500 Palestyńczyków zostało rannych (stan na dzień 19 maja, godz. 13:00). ONZ twierdzi, że około 58 000 Palestyńczyków zostało wewnętrznie przesiedlonych w ciągu tygodnia, od momentu kiedy Izrael rozpoczął bombardowania. Uchodźcy wewnętrzni szukają schronienia w 48 szkołach UNRWA na całym wybrzeżu. Liczba ta obejmuje co najmniej 2500 osób, których domy zostały całkowicie zniszczone podczas izraelskiego bombardowania.
Według oceny Biura ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) w 2019 r. 75% populacji Gazy, liczącej 1,6 mln osób, było uzależnionych od dostaw żywności, a jedna trzecia podstawowych leków była niedostępna. Energia elektryczna i woda pitna to stale deficytowe towary. W warunkach konfliktu zbrojnego sytuacja drastycznie się pogarsza.
Warto także zaznaczyć, że Palestyńczycy cały czas zmagają się z pandemią koronawirusa. Przewodniczący WHO powiedział w poniedziałek, że “testy i szczepienia na COVID-19 zostały poważnie narażone”. Dodał także, że “stwarza to zagrożenie dla zdrowia całego świata”. Z kolei Organizacja Wyzwolenia Palestyny poinformowała, że jedyne laboratorium w Gazie nie jest w stanie funkcjonować po izraelskich nalotach.
Dopiero po tygodniu bombardowań Izrael zdecydował się otworzyć korytarz humanitarny. „Bardzo cieszymy się z otwarcia przez władze izraelskie przejścia Karam Abu Salem dla niezbędnych środków humanitarnych” – powiedział Jens Laerke, rzecznik agencji humanitarnej ONZ OCHA. Dodał, że przejście w Erez również powinno zostać otwarte. Wczoraj podczas koordynacji przejazdu pomocy humanitarnej przejścia zostały zaatakowane z moździerzy, wobec czego władze Izraela zadecydowały o ponownym zamknięciu.
Dziś (stan na 19 maja, godzina 13:00) przejścia w Karam Abu Salem i Erez pozostają zamknięte. UNRWA wzywa do ich natychmiastowego otwarcia dla pomocy humanitarnej.
“Nasze dzieci nie śpią”
Obecna eskalacja konfliktu to tragedie wielu rodzin. Najbardziej narażone pozostają dzieci. Palestyńczycy regularnie doświadczają problemów ze snem, skarżą się na bóle głowy, a trauma i ciągły stres pogarszają tylko ich stan psychiczny.
„Nasze dzieci muszą być zajęte zabawkami lub czymkolwiek, co odwróci ich uwagę od bombardowania i strachu, w jakim żyją. Teraz mówią tylko o bombardowaniach” – mówi Umm Jamal, która wraz z mężem i pięciorgiem dzieci uciekła z domu po tym, jak w sąsiedni dom trafił izraelski pocisk. Nie zdążyli zabrać ze sobą niczego, a do domu nie mogą wrócić.
„Zebraliśmy się i każdy zapłacił 1 szekla (0,30 dolara), żebyśmy mogli kupić wystarczającą ilość wody” – powiedział Shaher Barda, który zmuszony był uciekać z domu ze swoją rodziną. Zdążyli zabrać tylko ubrania.
“Wszyscy musimy się zjednoczyć. Ale teraz potrzebuję tylko koców dla moich dzieci, które nie mogły spać ostatniej nocy z powodu zimna” – dodaje Rajai, krewny Shahera.
Raport HRW: władze Izraela dopuszczają się apartheidu w Palestynie. Czytaj dalej >>>
Dla wielu Palestyńczyków to nie pierwszy raz, kiedy musieli uciekać przed wojną i po raz kolejny polegać wyłącznie na pomocy humanitarnej. „To już czwarta wojna, podczas której musieliśmy szukać schronienia w szkole” – mówiła Majda Abu Karesh, matka siódemki dzieci.
Najwa opowiada, że dzieci przez całe dnie przejmują się tylko bombardowaniem. Ogromną rolę w potęgowaniu strachu odgrywają media społecznościowe. „Śledzą wiadomości przez cały dzień, nawet jeśli im zabraniam” – mówi Najwa. „To wszystko jest na Instagramie i w mediach społecznościowych. Wszędzie jest tylko zniszczenie” – dodaje.
Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej pomoże palestyńskim medykom i ratownikom – dołącz do zbiórki!
Fundacja PCPM apeluje o natychmiastową pomoc polskich darczyńców. Zebrane środki zostaną przekazane na pomoc dla palestyńskich lekarzy oraz medyków. Dzięki temu zakupione zostaną leki, sprzęt medyczny oraz środki opatrunkowe. Ratownicy Medycznego Zespołu Ratunkowego PCPM doskonale znają realia i strukturę palestyńskiego pogotowia. Od lat prowadzą szkolenia oraz dostarczają potrzebne środki do potrzebujących na miejscu.
Każda, nawet najmniejsza pomoc jest teraz na wagę złota.
Zapytaliśmy prezesa PCPM, doktora Wojciecha Wilka, jakie kwoty są obecnie niezbędne, aby pomóc Palestyńczykom:
-Ze względu na dużą liczbę osób potrzebujących opieki medycznej, kwoty potrzebne na pomoc są dość znaczące. Dla przykładu, palestyński Czerwony Półksiężyc apeluje o środki tylko na zakup leków w wysokości 460 tys. dolarów (1,8 mln złotych) dla Strefy Gazy i 170 tys. dolarów (650 tys. złotych) dla Zachodniego Brzegu Jordanu i Jerozolimy Wschodniej. Kwoty potrzebne na środki opatrunkowe są jeszcze wyższe, szczególnie w Strefy Gazy – komentuje Wojciech Wilk.
– Uruchamiamy zbiórkę na pomoc medykom w Palestynie, by mogli szybko i skutecznie ratować zdrowie i życie ludzi. Czas jest tu kluczowy, a mamy go niewiele – podkreśla Aleksandra Rutkowska, rzeczniczka prasowa Fundacji PCPM. – Dzięki stałej współpracy z pogotowiem palestyńskim możemy działać natychmiast – dodaje.
Wpłat można dokonać na pcpm.org.pl/palestyna.
Anna Słania – ekspertka ds. bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego, publicystka. Zainteresowana zagadnieniami współczesnych konfliktów zbrojnych, terroryzmu oraz humanitaryzmu w stosunkach międzynarodowych. Pracuje w nurcie dziennikarstwa pokoju. Członkini zespołu Salam Lab. Możesz śledzić Annę w mediach społecznościowych: IG: @annaslania, FB: anna.slania4. Zrezygnowała z pracy w Salam Lab w grudniu 2021 roku.
Źródła
- Relacje na żywo Al Jazeery,
- Deutsche Welle, Humanitarian crisis in Gaza intensifies under Israeli attack,
- Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej, Pomóżmy palestyńskim medykom!,
Zdjęcie tytułowe: Romain Guy via flickr.com.