Książka ponad podziałami. Napisały ją dzieci

Zdjęcie: Ortak Hikaye via Facebook.


„Dawno, dawno temu temu, żyła sobie dziewczynka o imieniu Niebo. Razem z rodziną i swoimi owieczkami mieszkała na zielonym wzgórzu pełnym kolorowych kwiatów” – tak zaczyna się historia, która pokazuje, że porozumienie i współpraca są możliwe, pomimo dzielących nas różnic. Możemy się tego uczyć od syryjskich i tureckich dzieci.

Książkę zatytułowaną „Gökçe” (po turecku „niebo”) napisało aż 40 młodych autorów i autorek. 27 z nich kontynuując kolejno swoje zdania stworzyło wspólnie opowiadanie, a 24 zilustrowało tę historię scena po scenie. Asli Gökgöz, koordynatorka projektu Joint Story, w ramach którego powstała książka, mówi, że ​​jego celem było stworzenie przestrzeni dla głosów dzieci, które reprezentują wielokulturową społeczność tureckiego miasta Gaziantep. „Współpracowaliśmy z 40 dziećmi, które różnią się od siebie pod względem płci, języka, kultury, pochodzenia etnicznego i klasowego. Wspólnie odkrywaliśmy, że choć jesteśmy różni, tak naprawdę jesteśmy tacy sami” – mówi.


Ta książka to więcej niż projekt

W ramach trwającego sześć miesięcy projektu dzieci uczestniczyły w warsztatach kreatywnego pisania i rysowania, co pomogło im lepiej wyrazić swoje uczucia za pomocą słów i rysunków. „Kiedy ogłaszaliśmy projekt z otwartym naborem, nie chcieliśmy, żeby był to konkurs talentów czy sukcesów. Naszym celem było zgromadzenie razem dzieci, które chcą czytać i pisać oraz lubią marzyć. Warsztaty pomogły im wsłuchać się w ich własne głosy, jednocześnie zwracając uwagę na to, co mówią ich rówieśnicy. Staraliśmy się wspierać je w ich podróży odkrywania siebie i przywrócić im pewność siebie” – opowiada Gökgöz.

Zdjęcie: Ortak Hikaye via Facebook.

Gaziantep, miasto liczące 2 miliony mieszkańców i mieszkanek, jest domem dla około pół miliona syryjskich uchodźców i uchodźczyń (w całym kraju żyje ich 3,6 miliona, z czego niemal połowa to dzieci). Większą populację Syryjczyków i Syryjek ma w Turcji tylko Stambuł. „Przesiedlenia i konieczność migracji mają ogromny, być może nieodwracalny wpływ, zwłaszcza na dzieci. Niestety, to część historii wielu uczestników i uczestniczek naszego projektu” – mówi Gökgöz.

Pod tym samym niebem

Syryjskie dzieci, które wzięły udział w projekcie, przybyły do Gaziantep uciekając przed brutalną wojną w swoim kraju. Teraz nadal walczą o odbudowę swojego życia po lutowym trzęsieniu ziemi, które nawiedziło Turcję i Syrię przynosząc śmierć ponad 50 tysiącom osób. 14-letnia Nasser, która urodziła się w Aleppo w Syrii i kilka lat temu przybyła do Gaziantep jako uchodźczyni, z zadowoleniem przyznaje, że ​​warsztaty prowadzone w ramach projektu pomogły jej rozwinąć wyobraźnię i zdolności pisarskie.

„Lubiłam poznawać tureckie dzieci i bawić się z nimi. Poczułam, że staję się bardziej pewna siebie. Nasz wspólny projekt pomógł też naszym rodzinom. Tureckie i syryjskie rodziny zbudowały między sobą mosty i porzuciły wzajemne uprzedzenia. Dzięki temu projektowi pokazaliśmy wszystkim, że ludzie mogą się zjednoczyć i robić wspólnie wielkie rzeczy. Niezależnie od tego, czy są Tur(czyn)kami, czy Arab(k)ami” – mówi dziewczynka.

„Wojna to zdecydowanie zła rzecz. Niektórzy uważają, że wojna to coś dobrego, że tak zdobywa się ziemię. Ale wojna oznacza śmierć wielu ludzi. Od wybuchu wojny w Syrii do Turcji przyjeżdżają uchodźcy i uchodźczynie. Dzieci z takim doświadczeniem też brały udział w tym projekcie. Wspólnie stworzyliśmy piękne dzieło. Uważam, że nie powinno być wojen, powinien być pokój, a te dzieci nie powinny musieć uciekać ze swojej ojczyzny” – opowiada 10-letnia Ege Mai, mieszkanka Gaziantep. I dodaje, że dorośli nie powinni uczyć dzieci dyskryminacji. „Takie postawy są jak chwasty niszczące pola. Po tym projekcie nauczyłam się, jak żyć razem pod tym samym niebem”.

Wolni od uprzedzeń

„Uprzedzenia i dyskryminacja to bardzo ciężkie brzemię, które my, dorośli, kładziemy na barki dzieci” – przyznaje Gökgöz. Jej zdaniem, dzieci są świadome dzielących ich różnic, ale wiedzą też, że mają takie same prawa. „W świecie dzieci nie ma miejsca na dyskryminację, ich komunikacja jest wolna od uprzedzeń”.

Książka, która została opublikowana w języku tureckim i arabskim, jest obecnie dystrybuowana do bibliotek, szkół i muzeów w mieście. Trafia także do mobilnych bibliotek dla dzieci, które utworzono po trzęsieniu ziemi. Na okładce książki widnieją odciski palców wszystkich autorów i autorek.

„Mamy nadzieję, że wspólna historia, która wyszła spod dziecięcego pióra, będzie inspiracją dla innych historii. Jeśli ludzie dostrzegą, ile ich łączy, być może będziemy żyć w świecie, w którym wszystkie dzieci będą traktowane równo i sprawiedliwie” – mówi koordynatorka projektu.

Aby dotrzeć do większej liczby czytelników i czytelniczek książka powstała również w wersji cyfrowej w języku arabskim, tureckim i angielskim. Można obejrzeć ją na stronie internetowej https://www.hikayeortak.com/ 

Weronika Szczurko – studentka kulturoznawstwa międzynarodowego na UJ. Autorka kolaży łączących elementy graficzne i tekstowe (IG @slowailustrowane). Redaktorka Salam Lab.

Źródła: Arab News, VOA Turkce, Anka Haber Ajansi, Alternatif Portal.

#



Najnowsze publikacje