Libanki na skutery. Pokojowa Prasówka


Libanki na skutery, czyli jak kobiety radzą sobie z kryzysem w Libanie.

Chcesz być na bieżąco z publikacjami Salam Lab? Chciałbyś/chciałabyś co poniedziałek otrzymywać na swój adres e-mail pokojową prasówkę Salam Lab? To nasz autorski przegląd prasy składający się ze starannie wyselekcjonowanych newsów z całego świata. Chcesz dostawać informacje o ciekawych akcjach i wydarzeniach, a w konsekwencji wiedzieć, co dzieje się w Laboratorium Pokoju? Zapisz się już teraz i czytaj newsletter na swoim mailu!

#SalamLabNews

Kryzys gospodarczy w Libanie i rosnące ceny paliw sprawiły, że libańskie społeczeństwo nieustannie szuka alternatywnych rozwiązań, które pomogą im zaoszczędzić w różnych dziedzinach życia. Jak donosi al-Monitor, w konsekwencji coraz więcej Libanek wybiera skutery lub motocykle jako środek komunikacji. To dla nich duża oszczędność i wygoda w kraju, w którym system komunikacji publicznej nie jest zbyt nowoczesny.

„Kupiłam skuter jakieś trzy lata temu, kiedy zaczął się kryzys gospodarczy. Jest tańszy i szybszy niż samochód w godzinach szczytu. Ta decyzja zmieniła moje życie. To wygodny i niedrogi środek transportu” – mówi 20-letnia Aja Awad z Bejrutu. „Nigdy nie przypuszczałam, że będę mogła jeździć skuterem” – opowiada z kolei 43-letnia Nanci Jammut.

Skutery i motocykle, czyli jak Libanki łamią stereotypy

Nanci nawiązuje do tego, że kobieta na motocyklu lub skuterze jest w Libanie raczej rzadkim widokiem. W ten sposób Libanki nie tylko radzą sobie z kryzysem, ale też obalają stereotypy. Pokazują, że jazda motocyklami i skuterami nie jest zarezerwowana tylko dla mężczyzn. 

Dwukołowe pojazdy pomagają też zarabiać na życie. 40-letnia Rana Karazi, która jest matką dwóch synów, straciła pracę w 2019 roku. Kobieta nie załamała się, postanowiła za to wykorzystać to, że jeździ motocyklem od 2015 roku. Rozpoczęła swój mały projekt „Moto taxi”. Teraz dostaje około 60-70 zgłoszeń dziennie i podwozi inne Libanki do pracy czy na uczelnię. Za kurs dostaje około 1,5 dolara.

Jak dodaje Karazi, nosi hidżab, więc inne kobiety czują się z nią bezpiecznie i często bardziej jej ufają. Rana mówi, że motocykl zmienił jej życie. „Prowadzenie go i wykorzystywanie jako taksówki dało mi więcej pewności siebie i poprawiło moją sytuację finansową” – opowiada.

Źródło: al-Monitor.



Najnowsze publikacje