Co byś zrobiła, gdyby Twój mąż stracił pracę w kraju, który przechodzi najgorszy kryzys finansowy od siedmiu dekad? To spotkało Lenorę ze Sri Lanki. Sama Lenora pracuje w przemyśle odzieżowym, jak wiele innych kobiet. Nie jest jednak w stanie utrzymać rodziny – dwóch córek – w pojedynkę, ponieważ jej dzienna pensja wynosi 2500 rupii lankijskich, czyli 6,80 dolara
„Koszty żywności gwałtownie wzrosły. Bardzo trudno jest znaleźć pracę, a pensje są bardzo niskie” – mówi Lenora al-Jazeerze. Kobieta zdecydowała, że będzie szukać zatrudnienia poza granicami Sri Lanki. Wybrała Kuwejt, gdzie zamierza znaleźć pracy jako pokojówka. „Chcę spędzić dwa lata w Kuwejcie. Jestem pewna, że uda mi się zarobić i zaoszczędzić wystarczająco dużo, aby wrócić” – przekonuje. „Chcę wykształcić moje córki. To jest dla mnie najważniejsze”.
Na Sri Lankę tysiące Polek i Polaków jeżdżą na wakacje. Na miejscu rajskie są jednak tylko plaże
W liczącym około 22 mln mieszkańców kraju brakuje żywności, gazu do gotowania, paliwa i leków. Powodów kryzysu na rajskiej wyspie jest wiele. Najważniejsze z nich to pandemia COVID-1 i błędy w zarządzaniu gospodarką, które doprowadziły do wyczerpania rezerw walutowych. Inflacja wynosi tu aż 33%. Lankijczycy i Lankijki borykają się także z obawami dotyczącymi niepewności politycznej Sri Lanki, która coraz bardziej się przedłuża.
Dla osób takich, jak Lenora, wyjazd do pracy za granicę wydaje się zatem jedynym sensownym rozwiązaniem. Nie jest to jednak dla niej proste: żeby uzyskać odpowiednie dokumenty, kobieta musi przejechać 170 km pociągiem, by dotrzeć do finansowej stolicy kraju, Kolombo. Lenora wzięła ze sobą tylko ubranie na zmianę. I parasol, który będzie ją chronił przed słońcem.
Na miejscu okazało się, że nie ona jedna wpadła na pomysł emigracji zarobkowej. Przed Wydziałem Emigracji i Imigracji w Kolombo, finansowej stolicy Sri Lanki, ustawiła się kolejka robotników i robotnic, właścicieli sklepów, urzędniczek państwowych, rolników i gospodyń domowych. Czekają ich godziny w palącym słońcu. Parasol Lenory się przyda.
Urzędy wydające paszporty nie nadążają z nawałem pracy. Według danych rządowych, w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2022 r. Sri Lanka wydała 288 645 paszportów w porównaniu z 91 331 w tym samym okresie ubiegłego roku. W urzędzie w Kolombo pracuje 160 pracowników i pracowniczek – wszyscy są przemęczeni i sfrustrowani, ponieważ nie zostali odpowiednio przygotowani na takie zapotrzebowanie paszportowe.
Wojna największe krzywdy wyrządza kobietom. Czytaj Salamlab.pl >>>
Pilna potrzeba wyjazdu dla wielu osób została ostatnio spotęgowana przez ostrzeżenie premiera Ranila Wickremesinghe, że kryzys żywnościowy jest kwestią kilku miesięcy. Organizacja Narodów Zjednoczonych twierdzi zaś, że Sri Lance grozi kryzys humanitarny. ONZ uruchomiła plan przekazania 47,2 mln dolarów dla 1,7 mln najbardziej potrzebujących ludzi w kraju.
Jak potoczy się los Lenory w Kuwejcie? Czy będzie w stanie zapewnić bezpieczną przyszłość swoim córkom? Liczymy, że opowie o tym sama, jak tylko wróci do swojego kraju.
Źródło: al Jazeera, CNN.