Marzec w Salam Lab. Zobacz, jak działaliśmy


„Empatią jesteśmy w stanie zmienić ten świat” – powiedziała na początku marca Nina Wójtowicz, jedna z naszych edukatorek i koordynatorek punktu pomocy przy Radziwiłłowskiej 3 w Krakowie. To motto przyświecało nam każdego dnia pracy z uchodźcami i uchodźczyniami z Ukrainy, podczas warsztatów edukacyjnych i spotkań. Marzec był bardzo pracowity. Zobacz, co udało nam się zrobić.

Zaczniemy od końca: marzec przyniośł nam wyjątkową nagrodę. Ostatniego dnia miesiąca odbyła się 15. gala rozdania nagród Stołecznej „Gazety Wyborczej” dla bohatera roku. „Stołek”, bo tak nazywa się główna nagroda, przyznawany jest osobie lub instytucji, która w ocenie redakcji robi dobre rzeczy dla Warszawy i z której można być dumnym. W tym roku nagrodę otrzymała Grupa Granica (GG), której Salam Lab jest częścią. GG od sierpnia zeszłego roku niesie pomoc uchodźcom i uchodźczyniom na pograniczu polsko-białoruskim. Gratulujemy wszystkim innym działaczom i działaczkom zrzeszonym w GG. Ta nagroda daje nam motywację do dalszej pracy.

Tydzień kobiet w Salam Lab

Marzec rozpoczęłyśmy akcją „Tydzień kobiet w Salam Lab”. Przez siedem dni publikowałyśmy treści związane z feminizmem, kobiecymi historiami i doświadczeniami. Pisałyśmy o opresji i siostrzeństwie. W ramach naszej akcji powstały też krótkie materiały filmowe, które można obejrzeć na naszych mediach społecznościowych. W pierwszym z nich zapytałyśmy nasze gościnie w Punkcie Pomocy przy Radziwiłłowskiej 3, czego życzą sobie i innym kobietom z okazji swojego święta. Dzień kobiet jest w Ukrainie żywo obchodzony. W tym roku osoby uciekające przed wojną nie mogły cieszyć się nim tak jak zwykle. Mamy nadzieję, że zwykła rozmowa o ich święcie pozwoliła im poczuć odrobinę normalności.

Obejrzyj nasz film tutaj>>>

Marzec: działania pomocowe

W marcu odwiedziliśmy litewski ośrodek dla uchodźców w Miednikach Królewskich. Przekazaliśmy potrzebną odzież, żywność zebraną podczas zbiórki, akcesoria fryzjerskie i inne potrzebne rzeczy. Wszystkie dary zebraliśmy dzięki ludziom dobrej woli i zgromadziliśmy wcześniej w magazynie w Punkcie Interwencji Kryzysowej na Podlasiu. Jako Salam Lab niesiemy pomoc wszystkim osobom uciekającym przed wojną, które tego potrzebują. W związku z tym, nie mogliśmy pozostać obojętni na sytuację w litewskich ośrodkach dla cudzoziemców.

Za pomoc w zorganizowaniu paczek serdecznie dziękujemy Klubowi Tygodnika Powszechnego z Kędzierzyna-Koźle.

Niedługo później okazało się, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy udało się nam zebrać ponad 50 tysięcy złotych na portalu zrzutka.pl. Dzięki temu osiągnęliśmy założony cel, który wyznaczyliśmy sobie w zeszłym kwartale. Zebrane pieniądze pozwolą nie tylko rozwijać nasze projekty pomocowe, ale również skupić się na działaniach edukacyjnych. Dzięki tej sumie będziemy mogli też sprawniej przeprowadzać takie akcje, jak ta w Miednikach Królewskich.

Jesteśmy bardzo wdzięczni naszym darczyńcom, ponad 300 osobom – dzięki Wam możemy działać!

Zbiórka dalej działa: rozszerzyliśmy ją na kolejna trzy miesiące.

Pomóż nam działać! Wpłać na zrzutkę>>>

Coś się kończy, coś się zaczyna

Zakończyliśmy nasz edukacyjny projekt polsko-libański, jednak nawiązane relacje trwają, a rozmowy oraz refleksje ze wspólnych spotkań nadal w nas żyją. Dziękujemy naszym zaangażowanym Uczestnikom i Uczestniczkom z Polski oraz Libanu, z którymi stworzyliśmy wyjątkową przestrzeń. Dyskutowaliśmy na ważne tematy, poszerzyliśmy własne horyzonty i przyglądaliśmy się sobie wzajemnie. Mamy nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będziemy mogli spotkać się twarzą w twarz i pogłębiać rozpoczęty dialog.

Dla grupy polskiej Wydawnictwo Poznańskie przygotowało nagrody w postaci reportaży. To piękna odpowiedź na głód wiedzy i ciekawość świata Uczestników oraz Uczestniczek naszej wymiany kulturowej, które po cyklu spotkań z libańskimi przyjaciółmi i przyjaciółkami niewątpliwie wzrosły.

Dziękujemy Wydawnictwu Poznańskiemu za książki!

Projekt był realizowany we współpracy z organizacją UTOPIA z Libanu. Ze strony Salam Lab koordynatorkami były Sonia Krystoń oraz Patrycja Wierzbicka.

Projekt polsko-libański się skończył, ale rozpoczęliśmy też inne działania. Marzec przyniósł nam stałą współpracę z ukraińską fotoreporterką Julią Kochetovą. Jako Salam Lab chcemy wspierać działania dziennikarek i dziennikarzy z Ukrainy, którzy tworzą materiały o inwazji rosyjskiej na ich kraj. Julia Kochetova jest teraz na stałe w Kijowie. Jej materiały: krótkie reportaże-migawki ze stolicy Ukrainy w języku polskim oraz przejmujące zdjęcia, znajdziecie teraz na naszych kanałach na FB i IG.

Lekcje pokoju w czasach wojny

Za naszą wschodnią granicą trwa wojna. Dlatego tym ważniejsze jest, żeby rozmawiać o pokoju i edukować najmłodszych, jak o niego dbać. W tym miesiącu zorganizowałyśmy dwie lekcje pokoju. Jedno z młodzieżą uczącą się w ramach edukacji domowej, a drugie z uczniami i uczennicami z liceum w Pucku. W spotkaniach uczestniczyły Safia Rabati z Afganistanu i Ewa, uchodźczyni z Czeczenii.

Na obu spotkaniach rozmawialiśmy o polskich wyobrażeniach osób uciekających przed wojną, o stereotypach i o migracjach na świecie. Uczniów i uczennice szczególnie interesowała zmiana narracji wokół uchodźców i uchodźczyń w przeciągu ostatniego miesiąca. Zwrócił też ich uwagę fakt, że w poprzednich latach Turcja i Liban przyjęły najwięcej uchodźców i uchodźczyń. Po 2022 roku to Polska najprawdopodobniej zajmie miejsce na podium tego zestawienia.

Spotkania koordynowały nasze edukatorki: Monika Zielińska i Nina Wójtowicz.

Marzec zakończyliśmy spotkaniem w formie zdalnej pt. „Miesiąc wojny w Ukrainie”. Z Marcinem Ogdowskim, gościem spotkania, pisarzem, dziennikarzem i byłym korespondentem wojennym, rozmawialiśmy dwa dni po rozpoczęciu wojny rosyjsko-ukraińskiej. Pytaliśmy o genezę konfliktu, o to, co trzeba wiedzieć i czy Putin chce wojny z Polską.

Po prawie trzydziestu dniach walk zaprosiliśmy Marcina na kolejną rozmowę, aby zadać mu pytania jeszcze trudniejsze: o to, co dalej i na co jeszcze Ukraina, Polska, Europa i cały świat powinni być gotowi. Co z przystąpieniem Ukrainy do NATO i Unii Europejskiej? Jak skomentować i ocenić postawę prezydenta Zełenskiego? Jak wyglądają siły i możliwości ukraińskiej armii po miesiącu walk? Czym jest wojna informacyjna?

Jeśli chcesz odsłuchać rozmowy z Marcinem Ogdowskim, wejdź na nasz profil w Spotify lub odwiedź nasz kanał na You Tubie.

Rozmowę prowadziła Ewa Owerczuk, managerka redakcji Salam Lab, wolontariuszka Punktu Interwencji Kryzysowej na pograniczu polsko-białoruskim, aktywistka na rzecz praw człowieka i ochrony środowiska.

Marzec na Radziwiłłowskiej

Oprócz tego cały marzec niestrudzenie działamy w Punkcie Pomocy przy Radziwiłłowskiej 3 w Krakowie, gdzie codziennie pomagamy osobom uciekającym przed wojną w Ukrainie.

Do 24 marca ze wsparcia noclegowego skorzystało 2215 osób, średnio 70 osób każdej nocy.

Mamy w bazie ponad 3700 mieszkań prywatnych, do których codziennie wysyłamy średnio 43 osoby. Pomagamy w szukaniu mieszkań tymczasowych, jak i tych długoterminowych.

Radziwiłłowska 3. Zdjecie: Maciej Zygmunt.

Świadczymy też wsparcie informacyjne. Na recepcji Punktu do 24 marca obsłużyliśmy ponad 5000 osób, średnio fizycznie pomagamy dziennie ok. 200 osobom. Odpowiadamy na pytania dotyczące legalizacji pobytu i procedur, transportu, zakwaterowania, wsparcia finansowego, opieki zdrowotnej, pomocy prawnej, pomocy weterynaryjnej, edukacji, kursów języka polskiego, punktów odbioru odzieży i żywności czy miejsc wydawania gorących posiłków.

Wsparcia udzielamy także poprzez naszą infolinię: w ciągu 14 dni zarejestrowaliśmy 8063 połączenia, średnio 576 dziennie: 5100 połączeń na numer pomocowy obsługiwany w języku ukraińskim (123236620) i 2963 połączenia na numer obsługiwany w języku polskim i ukraińskim do kontaktu dla osób oferujących pomoc (123236630). Oprócz tego każdego dnia wysyłamy tysiące wiadomości poprzez bramkę sms.



Najnowsze publikacje