Wrócił zakaz przebywania na polsko-białoruskiej granicy. Choć władze informują, że tym razem strefa została ograniczona do niezbędnego minimum, organizacje pomocowe apelują, że może to prowadzić do zagrażających życiu konsekwencji dla osób uchodźczych, które nie mogą otrzymać niezbędnej pomocy humanitarnej i medycznej
Wczoraj, we czwartek 13 czerwca weszło w życie rozporządzenie ws. czasowego zakazu przebywania na odcinku ok. 60 km polsko-białoruskiej granicy w województwie podlaskim. Zakaz będzie obowiązywał przez 90 dni. Dokument podpisał szef MSWiA Tomasz Siemoniak.
Donald Tusk zapowiedział przywrócenie strefy pod koniec maja tuż po tym, kiedy do szpitala został przewieziony jeden z żołnierzy, Mateusz Sitek, który został raniony nożem przez mężczyznę próbującego przekroczyć granicę. 21-letni żołnierz zmarł w szpitalu w ubiegły czwartek. Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Zablokowanie pomocy
Celem tzw. strefy buforowej ma być zapewnienie bezpieczeństwa osobom postronnym, jak również funkcjonariuszom policji, straży granicznej i żołnierzom. Władze przekonują, że uruchamiana właśnie strefa znacząco różni się od tej, która funkcjonowała wcześniej. W komunikacie MSWiA czytamy, że strefa została ograniczona do niezbędnego minimum. „Na odcinku około 44 km obszar objęty zakazem obejmie 200 m od linii granicy państwowej. Natomiast na odcinku około 16 km, położonym w rejonie rezerwatów przyrody, strefa będzie szersza i wyniesie około 2 km”.
Do strefy buforowej będą mieli wstęp tylko mieszkańcy i mieszkanki oraz osoby tam pracujące. Media i organizacje pomocowe będą musiały otrzymać zgodę Straży Granicznej, co budzi poważne obawy.
„Nowy zakaz polskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych dotyczący dostępu do części wschodniej strefy przygranicznej w pobliżu granicy polsko-białoruskiej może zablokować organizacjom społecznym dostęp do osób poszukujących ochrony. Potencjalnie może to prowadzić do zagrażających życiu konsekwencji dla tych, którzy nie mogą otrzymać niezbędnej pomocy humanitarnej i medycznej” – czytamy w oświadczeniu Lekarzy Bez Granic, którzy od listopada 2022 roku zapewniają pomoc medyczną osobom z doświadczeniem uchodźczym na Podlasiu.
Organizacja wzywa polskie władze do zapewnienia wszystkim potrzebującym dostępu do procedur azylowych i/lub ochronnych oraz pomocy humanitarnej i opieki medycznej. „Wprowadzając strefę, rząd ściąga jeszcze więcej cierpienia na osoby, które przekraczając granicę polsko-białoruską szukają bezpiecznego i godnego miejsca do życia dla siebie i swoich bliskich” – pisze Grupa Granica.
Wiele wątpliwości
Organizacje społeczne wystosowały list protestacyjny do Podsekretarza Stanu MSWiA, Macieja Duszczyka. Zwracają w nim m.in. uwagę na tempo i sposób przeprowadzenia konsultacji społecznych.
„Wątpliwości jest wiele, począwszy od ekstremalnie krótkiego czasu, braku szerokiego planu konsultacji, poprzez wybiórczą listę zaproszonych organizacji, aż po fakt, że spotkanie odbywało się dokładnie w czasie konferencji prasowej, podczas której prezes Rady Ministrów poinformował społeczeństwo o wprowadzonej strefie buforowej”.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka podkreśla, że rząd nie wyjaśnił, w jaki sposób zakaz przebywania w strefie ma wpłynąć na zażegnanie kryzysu humanitarnego i uznaje go za niezgodny ze standardami demokratycznego państwa prawa. „Rozporządzenie zostało wydane na podstawie art. 12a ustawy o ochronie granicy państwowej, który budzi poważne wątpliwości co do zgodności z Konstytucją RP. Fundacja już wcześniej wskazywała, że przepis ten został dodany do ustawy przez poprzednią większość parlamentarną w celu obejścia regulacji dotyczących wprowadzania stanów nadzwyczajnych, przyznając Ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych szeroką kompetencję i swobodę wprowadzania czasowego zakazu przebywania w strefie nadgranicznej. Również Rzecznik Praw Obywatelskich zwracał uwagę, że przepis ten nie spełnia konstytucyjnych wymogów”.
Nie sposób nie zgodzić się z Helsińską Fundacją Praw Człowieka, która apeluje o zapewnienie możliwości świadczenia pomocy humanitarnej i uregulowanie sprawy zezwoleń na wjazd na teren objęty zakazem przebywania. Osobom migrującym należy się dostęp do procedur prowadzonych w godnych warunkach, również w sytuacji zawracania ich z terytorium Polski. Konieczne są rozwiązania, które będą gwarantowały poszanowanie ich praw, przy jednoczesnym zapewnieniu bezpiecznych warunków pracy funkcjonariuszom Straży Granicznej i innym służbom pełniącym obowiązki na tym terenie.
Zanim doszło do śmierci polskiego żołnierza, w ciągu ostatnich lat brak dostępu do pomocy humanitarnej kosztował życie co najmniej 40 osób po polskiej stronie i kilkudziesięciu po białoruskiej, nie licząc tych, które wciąż są uznawane za zaginione – informują organizacje pomocowe w liście protestacyjnym.
Bezpieczna granica to taka, na której nikt nie ginie – to zdanie jest często powtarzane, gdy media informują o kolejnej śmierci na polsko-białoruskiej granicy i jest aktualne również dziś, podczas gdy wznowiona strefa buforowa może doprowadzić do kolejnych tragedii.
Marta Burza – z wykształcenia orientalistka — indolożka i turkolożka, absolwentka Podyplomowych Studiów Pomocy Humanitarnej, dziennikarka. Pisze, uczy polskiego jako obcego i nałogowo czyta reportaże. Publikowała m.in. w Krytyce Politycznej, Nowej Europie Wschodniej, Magazynie Kontakt i portalu weekend.gazeta.pl.