Jak co poniedziałek zapraszamy na przegląd prasy Salam Lab. Poniżej znajdziesz 6 newsów z całego świata.
W najnowszym wydaniu naszej prasówki przeczytasz m.in. o tym, dlaczego rząd w Turkmenistanie ogranicza pracę salonów piękności oraz o tym, czy w meksykańskiej prasie istnieje wolność słowa. Ponadto, znajdziesz też informacje o pożarze w jednym z obozów dla uchodźców na Cyprze. Chcesz mieć dostęp do pełnej wersji pokojowej prasówki? W każdy poniedziałek będziesz otrzymywać nasz newsletter. Znajdziesz w nim około 20 starannie wyselekcjonowanych newsów w każdej z 7 kategorii: polityka, społeczeństwo, kultura&sztuka, migracje, konflikty, prawa człowieka, klimat. Zostań naszym patronem/patronką na patronite.pl/SalamLab!
Zostań naszym patronem/patronką i czytaj całą prasówkę >>>
MEKSYK
Dwie dziennikarki zamordowane. Wolność słowa na celowniku
Ponure statystyki czynią Meksyk najbardziej niebezpiecznym krajem dla dziennikarzy i dziennikarek pracujących poza strefami wojny. W ubiegły poniedziałek Prokuratura Stanowa Veracruz poinformowała, że prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa Yessenii Mollinedo Falconi i Sheili Johany Garcíi Olivera, reżyserki i reporterki serwisu informacyjnego El Veraz w Cosoleacaque. Kobiety są 10. i 11. ofiarą śmiertelną w tym roku. Ważny jest fakt, że wiadomość nadeszła w chwili, gdy środowisko mediów przygotowywało się do protestu w związku ze śmiercią dziennikarza Luisa Enrique Ramíreza Ramosa. Jego ciało owinięte w czarny worek znaleziono w czwartek w pobliżu złomowiska w stolicy stanu Culiacan.
Również w tym przypadku ofiary to przedstawicielki i przedstawiciele lokalnych portali informacyjnych. Są łatwym celem w środowisku, w którym dobrze działa przestępczość zorganizowana, wspierana przez skorumpowanych urzędników. „Przez cały ten czas nie mogę przestać myśleć o tym, jak łatwo jest zabić dziennikarza w Meksyku” – powiedziała podczas demonstracji Griselda Triana, żona Javiera Valdeza, reportera zabitego w 2017 roku. „Przestępstwa przeciwko wolności słowa zdarzają się każdego dnia. Mamy prawo żądać, by władze położyły kres tej rzezi” – dodała. W marcu Unia Europejska zatwierdziła rezolucję, w której wzywa władze Meksyku do powstrzymania się od wydawania jakichkolwiek komunikatów, które mogłyby stygmatyzować obrońców i obrończynie praw człowieka, dziennikarzy i dziennikarki oraz pracowników i pracowniczki mediów.
Kartele narkotykowe kontrolują 20% państwa. Dowiedz się, jak w Meksyku regularnie śmierć ponoszą niewinne osoby >>>
USA
Rekordowa suma ze sprzedaży obrazu Warhola zasili konto fundacji
195 mln dolarów, czyli około 875 milionów złotych – taką cenę w ciągu zaledwie 4 minut osiągnął na nowojorskiej aukcji „Shot Sage Blue Marilyn” Andy’ego Warhola. „To arcydzieło amerykańskiego pop-artu” – powiedział Alex Rotter, kurator sztuki XX i XXI wieku w domu aukcyjnym Christie’s. „Obraz wykracza poza tradycyjne ramy portretu. Całkowicie wyprzedził kulturę i sztukę XX wieku” – podkreślił. Warhol stworzył go dwa lata po tragicznej śmierci Marilyn Monroe w 1962 roku. W sitodruku wykorzystał zdjęcie promujące film „Niagara”, w którym gwiazda wystąpiła w 1953 roku. Tym samym praca stała się najdroższym dziełem sztuki XX wieku, jakie kiedykolwiek sprzedano na publicznej aukcji.
Poprzedni rekord należał do „Kobiety z Algieru” Pabla Picassa, za którą nabywca zaoferował w 2015 roku 179,4 mln dolarów. Dochód ze sprzedaży „Shot Sage Blue Marilyn” trafi do Fundacji Thomasa i Doris Ammanów w Zurychu, która prowadzi programy wsparcia edukacyjnego i zdrowotnego dla dzieci. Thomas Amman, zmarły na AIDS w 1993 roku, był przyjacielem Warhola, kolekcjonerem i marszandem sztuki. Co ciekawe, Larry Gagosian, zwycięzca aukcji, już wcześniej był właścicielem obrazu. Sprzedał go jednak Fundacji Ammanów. Najdroższym dziełem sztuki w historii wciąż pozostaje „Zbawiciel świata” Leonarda Da Vinci. W 2017 roku minister kultury Arabii Saudyjskiej książę Badr bin Abdullah zapłacił za niego 450,3 mln dolarów.
EGIPT
Tik-tokerzy trafiają do więzienia za filmiki o wysokich cenach
Trzech egipskich influencerów, znanych jako „Zorafaa el-Ghalaba”, zamieściło na TikToku dwa satyryczne filmy na temat rosnącej inflacji. W efekcie mężczyźni zostali aresztowani, co wzbudziło powszechne protesty w mediach społecznościowych. Islam Salama, adwokat trzech podejrzanych, powiedział, że jego klienci zostali oskarżeni o rozpowszechnianie fałszywych informacji o wysokich cenach żywności. Prokuratura skazała ich na 15 dni aresztu w oczekiwaniu na śledztwo, a następnie przeniosła do więzienia w Kairze. Salama powiedział, że jego klienci zaprzeczają oskarżeniom. Twierdzą, że celem ich działalności był jedynie zarobek, a nie zajmowanie się polityką.
Profesor prawa konstytucyjnego Mohamed Reda el-Nimr powiedział, że proces odbędzie się zgodnie z egipską konstytucją, powołując się na to, że zachowanie bezpieczeństwa narodowego jest obowiązkiem i odpowiedzialnością wszystkich. Za „złośliwe” publikowanie fałszywych wiadomości przewidziana jest kara pozbawienia wolności do jednego roku lub grzywna. Wszystko to dzieje się w obliczu oficjalnych obaw o niepokoje społeczne związane z pogarszającymi się warunkami gospodarczymi. Już w marcu 2022 roku inflacja w Egipcie wyniosła 12,1%, a ceny wzrosły średnio o 23%.
TURKMENISTAN
Rząd kontroluje kobiece ciała. Czy zamknie salony piękności?
W wielu krajach, rządzonych przez surowe reżimy, świeżo mianowany następca jest nadzieją na złagodzenie kursu politycznego. Taką nadzieję na symboliczną liberalizację części restrykcyjnych przepisów żywiono również w Turkmenistanie. Niestety nowo mianowany Serdar Berdimuhamedow nie tylko nie zniósł restrykcji, ale wprowadził nowe. Od kwietnia turkmeńskie salony piękności mają zakaz świadczenia większości usług, w tym makijażu permanentnego, wydłużania rzęs i paznokci, rozjaśniania włosów i zastrzyków z botoksu. Co więcej, bezpośrednio zabroniono kobietom noszenia strojów podkreślających figurę. Tak radykalna kontrola kobiecego ciała na poziomie systemu stanowi konsekwencję panującego od lat klimatu politycznego.
Rugowanie zachodnich standardów piękna stanowi element państwowej polityki budowania silnej turkijskiej tożsamości w postsowieckim świecie. Niezależna turkmeńska dziennikarka Akja Kepderi donosi z miasta Mary o pierwszych kontrolach policji w regionie. Właścicielom i właścicielkom salonów za nieprzestrzeganie prawa grozi kara do 15 dni więzienia lub 1000 manatów grzywny. W instytucjach rządowych trwają szkolenia, jak określić właściwy wygląd kobiety. Zatrudnione tam pracownice, pod groźbą zwolnienia z pracy, zmuszane są do podpisania deklaracji noszenia właściwego stroju i makijażu. Niektóre zakłady idą krok dalej, akceptując wyłącznie tradycyjny ubiór turkmeński w postaci sukni i zdobionych spodni.
CYPR
Sześć osób zostało rannych w wyniku pożaru w obozie dla uchodźców i uchodźczyń
Pożar w ośrodku dla uchodźców i uchodźczyń w mieście Pournara wybuchł w środę, 11 maja, jak podała cypryjska policja. Co najmniej sześć osób, pochodzących prawdopodobnie z Nigerii, zostało przewiezionych do szpitala z poparzeniami i obrażeniami. Straż pożarna wciąż szuka przyczyny pożaru. Jak donosi Cyprus Mail, pożar wybuchł około godziny 4:30 rano i został ugaszony przez pracowników ochrony. Warunki panujące w obozie od dawna były krytykowane przez organizacje pozarządowe zajmujące się migracjami oraz ONZ.
Prezydent Republiki Cypru, Nikos Anastasiades, odwiedził go w połowie marca tego roku. Warunki panujące na miejscu określił jako „tragiczne”. Obóz może pomieścić 1000 osób, ale w rzeczywistości przebywa w nim około dwa razy więcej ludzi. Najmłodszym nie oferuje się żadnych zajęć ani programów edukacyjnych. Ponadto około 300 dzieci przebywających w ośrodku jest zmuszonych do korzystania tylko z dwóch toalet i jednej kabiny prysznicowej. Na śniadanie dostają jedynie suchy kawałek chleba. Stan sześciu osób leczonych w szpitalu jest „stabilny”, potwierdziło Cyprus Mail.
INDIE
Lokalne władze w New Delhi wyburzają domy muzułmanów i muzułmanek. Trwają protesty
W kwietniu w Dźahangirpuri, jednej z dzielnic New Delhi, doszło do zamieszek między grupami hindusów i muzułmanów podczas hinduistycznej procesji ku czci boga Hanumana. W innych indyjskich stanach zniszczone zostały zaś nieruchomości należące do wyznawców i wyznawczyń islamu. Po tych wydarzeniach lokalne władze w New Delhi wysłały do Dźahangirpuri i innych miejsc buldożery, które zaczęły wyburzać domy i sklepy należące do muzułmanów i muzułmanek. Przedstawiciele władz twierdzą, że rozbiórki były wymierzone w nielegalne zabudowania, a nie w konkretne grupy religijne.
W końcu Sąd Najwyższy uznał, że te działania są jednak nielegalne. Wyburzanie muzułmańskich dzielnic jednak nie ustało do końca i buldożery wjechały do dzielnicy Śahin Bag, która w latach 2019-2020 znalazła się w centrum protestów przeciw nowemu prawu, uznanemu za dyskryminujące dla wyznawców i wyznawczyń islamu. Przepis ten dotyczył kwestii przyznawania obywatelstwa. Dziś dzielnica uznawana jest za serce ruchu oporu wobec nienawiści wymierzonej w muzułmanów i muzułmanki. Po protestach przeciwko rozbiórkom w Śahin Bag, buldożery ostatecznie opuściły to miejsce.
Islam w Indiach. Przeczytaj, jak muzułmanki walczą o swoje prawa >>>
Prasówkę pod redakcją Julii Parkot przygotowali członkowie i członkinie działu medialnego Salam Lab:
Anna Berestecka, Julia Grygiel, Katarzyna Makarowicz, Michał Misiarczyk, Zuzanna Przygrodzka, Maja Robaszkiewicz, Alicja Serafin, Przemysław Trepka, Gabriela Wieczorek, Izabela Woźniak