Poniżej znajdziesz niepełną wersję przeglądu prasy Salam Lab. Całość jest dostępna dla osób współpracujących z Salam Lab. Jeśli jesteś zainteresowany_a dostępem do pełnej wersji, napisz do nas: kontakt@salamlab.pl
Rosja: dziennikarze, aktywistki i artystki, w tym Pussy Riot, uznane za “agentów zagranicznych”
Rosyjskie Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało zaktualizowaną listę tzw. “agentów zagranicznych”, na której znalazły się m.in. dwie członkinie grupy Pussy Riot Nadya Tolokonnikova i Nika Nikulshina, dziennikarz BBC Russian Andrei Zakharov, komik oraz kurator sztuki. Ustawa o liście “agentów” została wprowadzona w 2012 roku i miała zawierać fundowane zagranicznie organizacje non-profit, po czym została rozszerzona o niezależne media i indywidualne osoby.
Jednostki znajdujące się na liście muszą co 6 miesięcy dostarczać szczegółowych informacji o swoich aktywnościach i finansach, a wszystkie publikowane przez nie treści muszą zawierać informację o ich statusie “agenta zagranicznego”. Członkinie Pussy Riot zapowiedziały, że będą odwoływać się od decyzji o umieszczeniu ich na liście.
Izrael: Australijczyk nie może opuścić kraju przez 8 tysięcy lat
Noam Huppert, 44-letni Australijczyk pracujący dla firmy farmaceutycznej, nie może opuścić Izraela do 31 grudnia 9999 roku, ponieważ powinien zapłacić byłej żonie 1,8 miliona funtów alimentów. Sąd rodzinny orzekł, że Huppert musi płacić 5000 szekli miesięcznie za każde ze swoich dzieci do momentu osiągnięcia przez nie pełnoletności. “Od 2013 roku jestem zamknięty w Izraelu” mówi Huppert, który dołączył wówczas do swojej żony, obywatelki Izraela, która postanowiła wrócić wraz z dziećmi do ojczyzny dwa lata wcześniej. Absurdalna data została ustalona automatycznie przez system komputerowy i nie jest jasne, czy mężczyzna ma zapłacić całą sumę z góry, czy też nie, aby zniesiono zakaz wyjazdu. Huppert dodaje, że wielu cudzoziemców, decydujących się na małżeństwo z Izraelkami, jest prześladowanych przez izraelski wymiar sprawiedliwości. Co więcej, system prawa rodzinnego słynie tam z braku równości oraz z dyskryminacji, w szczególności w stosunku do obcokrajowców.
Kamerun: walki o wodę zmuszają ludność do migracji. 30 tysięcy osób zostało uchodźcami
Od początku grudnia dziesięć kameruńskich miejscowości zostało spalonych w starciach pomiędzy rolnikami, rybakami i pasterzami przynależnymi do wrogich sobie struktur etnicznych. Walki szybko przeniosły się do liczącego około 200 tys. mieszkańców miasta Kousseri. W ich wyniku zginęły 22 osoby, a 30 odniosło poważne obrażenia (dane za grudzień, wzrost przemocy w tej części Afryki obserwuje się od sierpnia). Około 10 tys. mieszkańców Kousseri uciekło do sąsiedniego Czadu, gdzie łącznie przebywa już około miliona uchodźców. Do północnego Kamerunu skierowane zostały siły zbrojne w celu uspokojenia sytuacji. Próby budowania pokoju w regionie podejmują nie tylko miejscowe władze, ale też Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR).
Zamieszkujące Kamerun społeczności prowadzą ze sobą brutalną rywalizację o dostęp do wody. Poza codzienną, bezpośrednią konsumpcją, jest im ona potrzebna m.in do uprawy roli i hodowli bydła. W wyniku postępującej katastrofy klimatycznej dostęp do niej staje się coraz bardziej ograniczony. Powagę sytuacji obrazuje fakt, iż powierzchnia znajdującego się w regionie Jeziora Czad zmniejszyła się w ciągu ostatnich dekad o 95%. Na niegdyś zalanych połaciach ziemi często powstają błotniste „okopy”, w których następnie umiera niezdolne do wydostania się z nich bydło. To z kolei napędza konflikty pomiędzy pasterzami. Ani Czad, ani Kamerun nie dysponują wystarczającymi zasobami finansowymi, aby w pełni efektywnie odpowiedzieć na przywołane zagrożenia.
Afganistan: 30 kobiet skandowało „sprawiedliwość” w Kabulu w proteście przeciwko rządom talibów
We wtorek 28 grudnia spod meczetu w centrum Kabulu przeszedł marsz około 30 kobiet protestujących przeciwko łamaniu ich praw przez talibów oraz oskarżających ich o morderstwa żołnierzy poprzedniego rządu. Grupie udało się przejść jedynie kilkaset metrów skandując „sprawiedliwość” nim zostały zatrzymane przez członków reżimu.
Talibowie próbowali powstrzymać dziennikarzy od uczestnictwa i relacjonowania wydarzenia, po którym tymczasowo zatrzymali grupę reporterów, skonfiskowali sprzęt fotografów i usunęli z niego zdjęcia.
Według raportów Amnesty International i Human Rights Watch, talibowie od momentu przejęcia kontroli nad państwem, wykonali ponad 100 pozasądowych wyroków śmierci.
Protestujące wzywały reżim do „wstrzymania swojej maszyny przestępczej” i przestrzegania amnestii ogłoszonej w sierpniu. Wyrażały również sprzeciw wobec restrykcji nakładanych na nie przez talibów, takich jak wprowadzony ostatnio zakaz podróżowania na dalekie dystanse bez opieki bliskiego, krewnego mężczyzny.
Izrael: władze planują podwoić populację osadników na okupowanych Wzgórzach Golan
Wzgórza Golan to syryjskie terytorium od 1967 roku okupowane przez Izrael. W 2019 roku USA uznały to terytorium za suwerenną część Izraela jako jedyne państwo w społeczności międzynarodowej. Premier Izraela Naftali Bennett pochwalił prezydenta Trumpa za uznanie Wzgórz Golan za część Izraela oraz administrację Bidena za podtrzymanie tej decyzji. 26 grudnia izraelski rząd odbył posiedzenie na Wzgórzach Golan, na którym zatwierdził propozycję inwestycji w nowe osiedla na okupowanym terytorium. Według planu populacja izraelskich kolonistów na Wzgórzach Golan ma się podwoić do 100 tys. Posiedzenie rządu na Wzgórzach Golan spotkało się z krytyką opozycjonistów z Arabskiej Zjednoczonej Listy. Jeden z nich, Ahmad Tibi, powiedział: “Nie ma znaczenia, ile posiedzeń rządu odbędzie się na Wzgórzach Golan. To jest okupowane terytorium Syrii. Wszyscy członkowie koalicji rządzącej są odpowiedzialni za decyzje podjęte podczas tego posiedzenia oraz za pogłębienie kolonizacji i przemocy osadników”.
Bangladesz: kobiety walczą o dostęp do edukacji dla uchodźców
Po ludobójstwie Rohingjów w Myanmarze w 2017 roku ponad 700 tysięcy z nich uciekło do sąsiedniego Bangladeszu. Tam mieszkają w przeludnionych obozach, uzależnieni od pomocy lokalnych i międzynarodowych organizacji pozarządowych. Dzieci i młodzież dorastające w obozach dla uchodźców w Bangladeszu zmagają się z brakiem dostępu do edukacji i perspektyw na przyszłość. W trakcie pandemii organizacje zapewniające lekcje w obozach całkowicie zawiesiły swoją działalność. Na czele walki o dostęp do edukacji i poprawienie warunków w obozach stanęły kobiety, pomimo sprzeciwu konserwatywnej części społeczeństwa. O historii dwóch z nich, Hafsy i Romidy, możecie przeczytać w reportażu The New Humanitarian.
Liban: bogaci Libańczycy korzystają z możliwości emigracji na Cypr
Ze względu na pogłębiający się kryzys ekonomiczny i korupcję w kraju coraz więcej Libańczyków decyduje się na emigrację z kraju. Dla co najmniej 12 tysięcy celem emigracji stał się Cypr, leżący niedaleko od wybrzeża Libanu. Cypr wprowadził ułatwienia imigracyjne dla Libańczyków, którzy chcą inwestować na wyspie albo założyć tam własne firmy. Emigracja osób pochodzących z uprzywilejowanych klas, posiadających lepszą edukację i kapitał, nie poprawia ekonomicznej sytuacji w Libanie. Pogrążony w kryzysie kraj nie jest jednak w stanie powstrzymać drenażu mózgów. Łatwa i bezpieczna emigracja oraz przywitanie z otwartymi ramionami w państwie członkowskim UE nie są jednak oferowane wszystkim mieszkańcom Libanu. Osoby pochodzące z biedniejszych klas muszą korzystać z usług przemytników i niebezpiecznych szlaków, jeśli chcą wydostać się z kraju. Wielu trafiło między innymi na polską granicę, gdzie doświadczyli przemocy i wywózek.
Somalia: opóźnianie wyborów skutkuje konfliktem między prezydentem i premierem
Somalia po obaleniu dyktatora Siada Barre’a w 1991 stała się państwem bez silnej władzy centralnej, pogrążonym w wewnętrznych walkach. Wybór Mohameda Abdullahi Mohameda na prezydenta przez parlament został dobrze przyjęty przez państwa zachodniej Europy i USA, gdyż nowy prezydent – powszechnie nazywany Formaajo – miał doświadczenie pracy w instytucjach amerykańskich. Mohamed zapowiedział, że w 2021 przeprowadzi pierwsze od lat wybory powszechne i bezpośrednie. Okazało się jednak, że somalijskie państwo nie jest do tego zdolne i wybory znów odbędą się za pośrednictwem plemiennej starszyzny. Jednak co gorsza – tłumacząc się pandemią i niestabilną sytuacją – prezydent wyborów w 2021 nie przeprowadził w ogóle. Przełożenie wyborów spowodowało kwietniowe walki w Mogadiszu między frakcjami popierającymi i przeciwnymi prezydentowi, które zmusiły dziesiątki tysięcy osób do ucieczki, a pod koniec grudnia prezydent Formaajo zawiesił premiera Mohameda Roble’a, odbierając mu uprawnienia do przeprowadzenia wyborów. Premier z kolei oskarża prezydenta o nielegalne przedłużanie swej kadencji, nazywając jego działania “zamachem przeciw konstytucji”.