Młodzi muzułmanie i muzułmanki pragną w swoim ubiorze pogodzić wiarę z nowoczesnością
W ostatniej dekadzie wielomiliardowy rynek skromnej mody stał się globalny, lecz wyobrażenia producentów nie zawsze wychodzą naprzeciw oczekiwaniom konsumentów i konsumentek.
Oczekiwania kontra rzeczywistość
Skromność oraz uniżenie ciała względem duchowości i religii z reguły nie łączą się dziś w świadomości ludzi tzw. Zachodu z modnym, nowoczesnym wyglądem. Inaczej wygląda to z perspektywy mody muzułmańskiej. Znane marki dopiero od niedawna zaczęły postrzegać rynek i konsumentów muzułmańskich jako dochodowy obszar marketingowy. Jednak czerpanie inspiracji z tego kręgu kulturowego niekoniecznie wychodzi im umiejętnie i z klasą.
Oczekiwania osób szukających odpowiedniego dla siebie stroju w znanych domach mody, takich jak Gucci, Stella McCartney czy Steve Madden mogą nie zostać zaspokojone, ze względu na niepraktyczne lub niestosowne elementy zawarte w tworzonych przez marki ubraniach. Tak zwane „skromne” oferty dużych marek skrytykowano za to, że w ich projektach zostały użyte zbyt cienkie, prześwitujące materiały. Dodatkowo stosowano niekiedy rozcięcia, które sięgały do ud. Czasem problem leżał gdzieś indziej – ubrania były zbyt konserwatywne i nie odpowiadały potrzebom młodych muzułmanek, które pragną nosić stroje odzwierciedlające nowoczesne trendy, ale z większą osłoną.
Innym niewypałem mody kierowanej do społeczności muzułmańskich są nietrafione i stereotypowe reklamy tworzone przez zachodnie korporacje.
Skromność i nowoczesność
Młodzi muzułmanie i muzułmanki pragną w swoim ubiorze pogodzić wiarę z nowoczesnością. Strój ma być według nich zarówno stosowny, jak i wychodzący naprzeciw potrzebom współczesnego człowieka. Pamiętajmy, że potencjalny konsument znajduje się w różnych częściach świata i czerpie z różnorodnych kultur, które go otaczają.
Mieszanie się elementów zaczerpniętych z różnych dziedzictw i tradycji to tak zwane fusion fashion. Mówi o nim Reina Lewis, profesorka kulturoznawstwa w London College of Fashion. Według niej zróżnicowanie stylów i estetyk jest przyszłością skromnej mody. Czołowa ekspertka w dziedzinie skromnego ubioru twierdzi również, że za pośrednictwem tej właśnie fuzji rosnący rynek minimalistycznych stylizacji pokazuje swoje potrzeby i oczekiwania.
Z kolei badaczka skromnej mody, prowadząca badania w Islamskiej Radzie ds. Mody i Wzornictwa, Romana Mirza, proponuje proste rozwiązanie wspomnianych wcześniej problemów. Według niej nie ma potrzeby, by domy mody projektowały abaje, hidżaby i inne elementy tradycyjnej garderoby. Chodzi raczej o „uskromnienie” ubrań prezentowanych na wybiegach i cieszących się popularnością wśród modowych guru.
Firmy chcąc kierować swoje produkty do klientów muzułmańskich, popełniają jeszcze jeden błąd: skupiają się na zamożnych kupujących z tzw. Bliskiego Wschodu, którzy odwiedzają Wielką Brytanię przed Ramadanem w poszukiwaniu strojów na eleganckie spotkania z okazji iftaru oraz suhur.
Podobają Ci się nasze treści? Wesprzyj nas finansowo!
– Dla niektórych społeczności w regionie nieodłączną częścią Ramadanu są wystawne bufety i całonocne wieczorki – mówi amerykańska dziennikarka zajmująca się modą, Hafsa Lodi, w swojej książce „Modesty: A Fashion Paradox”.
Jednak dla większości wyznawców i wyznawczyń islamu, posiłki w czasie Ramadanu wyglądają w nieco inny sposób. Wielu z nich nie dba o odświętny strój. Przecież wstają z łóżka wczesnym rankiem na szybki posiłek. Projektanci wykluczają znaczną część osób, należących do grupy, do której teoretycznie chcą trafić.
Ruby Aslam i Shehr Kazmi, sfrustrowane słabą dostępnością ubrań swobodnych lecz skromnych, stworzyły własną markę – Till We Cover. Projektują ubrania, odzwierciedlające to, co one i inne podobne im kobiety chciałyby nosić. Proponowane przez nie stroje są zarówno nowoczesne, jak i zakryte.
Nadzieja na przyszłość
Z obserwacji rynku wynika jednak, że duże marki wreszcie zaczynają słuchać i skłaniać się ku potrzebom konsumentów i konsumentek. Skromne kolekcje w ASOS, Net-a-Porter i Next proponują coraz bardziej zróżnicowane elementy garderoby. Chociaż w sklepach nadal dominują obszerne, długie do ziemi opcje, nie są one jedynym oferowanym wyborem. Teraz tuniki i kaftany wiszą obok obszernych bluz z kapturem, workowatych bojówek, długich dżinsowych kurtek i nowoczesnych sukienek maxi. Przed projektantami i projektantkami nadal stoją wyzwania takie jak zapewnienie wariantów plus size czy dla kobiet wysokich. Na szczęście pojawiająca się różnorodność cieszy i daje nadzieję na lepszą przyszłość skromnej mody.
Tymczasem wschodzący brytyjscy projektanci, Saeedah Haque i Kazna Asker, odkrywają na nowo tradycyjną abaję, łącząc ją z modnymi akcentami mody ulicznej. W ten sposób przekształcili ją w dres lub bluzę z kapturem w stylu użytkowym. Zależy im na pokazaniu, że muzułmanie i muzułmanki to zwykli ludzie. „Chcę, żeby ludzie wiedzieli, że jesteśmy fajni, a negatywne stereotypy [o muzułmanach] nie mówią o nas prawdy” – mówi Asker.