Szwecjo, nie naruszaj zasad demokracji liberalnej


Wyobrażasz sobie, że ktoś zabrania ci noszenia medalika na szyi, który podkreśla Twoją przynależność do wyznawanej przez Ciebie religii?

Z takim zachowaniem spotkała się kandydatka Partii Nyan w mieście Malmö, Anwaar Al Saleh. Jej ojczyzną jest Szwecja. A Anwaar nosiła hidżab.

Zaledwie 19-letnia Anwaar Al Saleh, Szwedka z palestyńskimi korzeniami, wstawiła na swoje media społecznościowe post ze zdjęciem, na którym pozuje w hidżabie, czyli muzułmańskiej chuście i niebiesko-żółtym wianku z kwiatów. Kolory jej stroju i wianek były inspirowane tradycyjną symboliką Szwecji. Post pojawił się w tygodniu, w którym Szwecja obchodziła swoje święto narodowe, i miał oddawać hołd ojczyźnie kandydatki. 

Anwaar dołączyła też wiersz swojego autorstwa, w którym wyraża oddanie dla swojego kraju:

(…)Szwecjo, Szwecjo, ukochany przyjacielu,
Twe lasy zielone nie mają sobie równych
Twoje jeziora, jak spokojne dusze, przywołują ducha wolności
Błękit Twojego nieba daje ludziom nadzieję i pokój.
Szwecjo, Szwecjo, ukochany przyjacielu
Tu chcę mieszkać i tu chcę pracować
W społeczeństwie, w którym wszyscy żyją razem z sobą (…)

Post spotkał się jednak z krytyką. Natychmiast pojawiły się nienawistne komentarze ze strony skrajnej prawicy. Rickard Jomshof z partii Szwedzkich Demokratów określił nawet zdjęcie „gwałtem na Szwecji”.

Hejterom chodziło o… hidżab, który nosi na co dzień Anwaar.

Komentatorzy chcieli ją deportować (ale dokąd można deportować Szwedkę?), pozbawić praw obywatelskich, czy prawa do mieszkania w kraju. Postulowano nawet wprowadzenie zapisów w konstytucji, które zabraniałyby łączenia szwedzkiego stroju ludowego z muzułmańskim hidżabem.

Szwecjo, nie idź w ślady Francji

Martin Ibrahim Siedlecki, polski muzułmanin mieszkający w Szwecji, którego facebookowy post w tej sprawie przykuł naszą uwagę, przedstawia spór o hidżab jako zagadnienie będące w centrum demokracji liberalnej.

Pozwalamy sobie przytoczyć jego słowa:

„Czym właściwie jest demokracja liberalna i jak postrzega ona wolność ekspresji siebie i swoich przekonań? Krótko mówiąc, demokracja liberalna jest formą rządu opartą na woli ludu, wyrażanej przez partie polityczne i ich przedstawicieli. Ci przedstawiciele mają uprawnienia decyzyjne i reprezentują wolę ludu. Prawa i wolności jednostki są chronione przez konstytucję, a władza większości nad prawami obywatelskimi mniejszości jest regulowana.

Jednym z celów demokracji liberalnych często jest dążenia do tolerancji, wielokulturowości i pluralizmu religijnego. Każdy ma tu prawo do wolności wypowiedzi i wyrażania swojej religii lub przekonań, a sposób ubierania się może być ważnym tych przekonań wyrazem”.

Uczestnicząc w kontrakcie społecznym, którego zasady formułuje demokracja liberalna, zgadzamy się na prawo wolności wyrazu. Szwecja dotąd akceptowała reguły tej gry. Niedawno pisaliśmy o zakazie noszenia hidżabu w szkołach i innych miejscach publicznych we Francji. Francja łamie ten kontrakt. Czy Szwecja pójdzie w jej ślady? Czy tak trudno zauważyć, że wraz z opresyjnym prawodawstwem, ramię w ramię idzie radykalizacja uciskanych grup?

fot. Anwaar Al Saleh, Facebook.



Najnowsze publikacje