Jest takie miejsce, gdzie regularnie umierają ludzie. A osoby będące u władzy mogłyby dosyć łatwo tym śmierciom zapobiec. To miejsce jest w Polsce, jakieś trzy godziny samochodem od Warszawy
„To one trzymają na swoich barkach uchodźczy świat”. 12 lat wojny w Syrii i historie dzielnych Syryjek.
„W tej chwili wiadomo o 37 zmarłych. Kilka osób zostało pochowanych w Bohonikach na muzułmańskim cmentarzu, mizarze. Ale nie wiadomo, jaka w rzeczywistości jest skala tych tragicznych śmierci, ponieważ ponad 200 osób jest nadal zaginionych. A biorąc pod uwagę to, ile ubrań i pozostałości prowizorycznych obozowisk grup uchodźczych znajduje się w podlaskich lasach, można przypuszczać, że wiele uchodźców i uchodźczyń po prostu przepadło na zawsze. Część utonęła w bagnach, część została zjedzona przez zwierzęta. Te ciała najprawdopodobniej nigdy nie zostaną odnalezione, nie doczekają się godnego pochówku” – mówi Salam Lab fotoreporterka Agnieszka Sadowska-Mazurek
„Białorusinów nie przyjmujemy” – Straż Graniczna odmawia ochrony osobom uciekającym przed prześladowaniem. „To co, wracacie na Ukrainę? Co robicie? Jaka jest wasza decyzja?” – takie pytania usłyszał od funkcjonariusza polskiej Straży Granicznej Dzianis Pylypiu, Białorusin szukający schronienia w Polsce.
Litwa dostała 43 miliony euro z Unii Europejskiej, żeby utrzymać w swoim kraju uchodźców i uchodźczynie w ośrodkach zamkniętych. Czyli otrzymała pieniądze, żeby móc w obozach łamać prawa człowieka.
Odcinki granicy polsko-białoruskiej, wzdłuż których stoi mur, nie są tak pilnie strzeżone. Sama zapora budzi śmiech mieszkańców: – To niepotrzebne jest! – mówi mieszkanka Wojnówki – Oni i tak przechodzą. Dopytuję ją, czy boi się tych „onych” – uchodźców. – Na początku wszyscy się bali, ale potem się przyzwyczailiśmy. Okazało się, że nie ma się co ich bać. Oni nikomu krzywdy nie zrobią.
Kryzys humanitarny na pograniczu polsko-białoruskim – kryzys, który wciąż się toczy – wyciągnął na światło dzienne najtrudniejszą emocję. Nie jest nią gniew na władze łamiące prawa osób migrujących, traktowanych z niespotykaną w Polsce nikczemnością i okrucieństwem. Emocja ta nie jest smutkiem, który pojawia się za każdym razem, gdy słyszy się o niepotrzebnej śmierci osób w lesie. O cierpieniu tych, którzy idą – niezależnie od powodów – po lepsze życie.
Granica i kolonializm – jak się łączą? W „Wyklętym ludzie ziemi” Frantz Fanon przedstawia wizję kolonialnego świata podzielonego na dwie części, przemocy i rasizmu utrzymujących dominację nad skolonizowanymi. Czego Fanon może nas nauczyć o walce przeciwko temu reżimowi i solidarności z wykluczonymi?
Otoczenie murami Europy nie jest rozwiązaniem wyzwania przed którym stoimy. Migracja z powodu wojen czy pogłębiającego się z dnia na dzień kryzysu klimatycznego będzie przybierać na sile, więc jest to ostatni moment na opracowanie racjonalnej i humanitarnej polityki migracyjnej. Bez poniżania i łamania praw człowieka. Gdy porusza się temat kryzysu migracyjnego oraz udzielenia pomocy uchodźcom […]
Kolejny mur w Europie. Litwa planuje odgrodzenie się od reżimowej Białorusi, aby utrudnić nieudokumentowane przekraczanie granicy. Budowa pochłonie dziesiątki milionów euro, ale czy na pewno jest lekarstwem na obecną sytuację?