Cztery osoby udało się uratować, ponad 40 uważa się za zmarłe – taki jest bilans tragedii, która rozegrała się w pobliżu włoskiej wyspy Lampedusa. Na pokładzie były osoby uchodźcze m.in. z Wybrzeża Kości Słoniowej i Gwinei
Analiza wydarzeń przeprowadzona m.in. przez The Guardian i grupę badawczą Forensis zaprzecza oficjalnym doniesieniom o katastrofie łodzi u wybrzeży Grecji, wskazując na zaniechanie udzielenia pomocy przez grecką straż przybrzeżną i fałszowanie zeznań ocalałych
W środę doszło do kolejnej katastrofy na jednym z najbardziej śmiercionośnych szlaków migracyjnych. U wybrzeży Grecji na Morzu Jońskim zatonęła łódź, na której pokład w Libii wsiadło kilkaset uchodźców i uchodźczyń. To jedna z największych katastrof na Morzu Śródziemnym w ostatnich latach. Przez cały kraj przetaczają się protesty
Powodem jest wzrost liczby osób przekraczających granicę kraju drogą morską.
92 osoby. Tyle migrantek i migrantów udało się uratować w sobotę, 1 kwietnia, statkowi Ocean Viking na międzynarodowych wodach Libii. Statek należy do europejskiej organizacji SOS Méditerranée, która zajmuje się ratowaniem życia na tych terenach. Grupa istnieje od 2015 roku
Dopiero gdy siedziała w łodzi, zorientowała się, że straciła torbę z jedzeniem i piciem. Sadia ucieka z Burkina Faso.
10-letnia Randa, 8-letnia Szerihan, 5-letnia Nurhan i prawie dwuletnia Christina. To cztery siostry, których ciał nigdy nie odnaleziono po tragedii, która rozegrała się 3 października 2013 roku. Tragedii, która uważana jest za jedną z najgorszych katastrof u wybrzeży Europy
„Ostatnim razem wsadzili go do bagażnika samochodu, a następnie zabrali na plażę i umieścili na pokładzie łodzi wypełnionej ludźmi. «Jeśli zawrócisz, zastrzelimy cię» – zagrozili. Nawet po latach Saidu nadal cierpi na traumę z powodu swoich doświadczeń. «Nie mogę spać, mój mózg ciągle myśli o tym, co się [wtedy] stało»”.
Reportaż niezwykły. Historia ludzi, nie tylko uchodźców i uchodźczyń, ale człowieka w ogóle. Wielokulturowej Sycylii od podszewki. Jej widoki, smaki i zapachy. Sentymentalny Mikołajewski i ironiczny Smoleński. Oto „Czerwony śnieg na Etnie”.
Wyprawa na Samos miała rozpocząć nowy etap w życiu 25-letniego Afgańczyka. Mężczyzna mając nadzieję na lepszą przyszłość, powierzył swój los przemytnikom i wyruszył wraz z dzieckiem do Grecji. Ta decyzja zmieniła jego życie w koszmar.
Trzej chłopcy uratowali życie ponad stu osób na Morzu Śródziemnym. Niebawem będą odpowiadać na zarzuty o porwanie statku i terroryzm. Jaka jest ich historia?
To historia jak z filmu! Pochodzący z Syrii Abdullah Sabra miał zaledwie 14 lat, kiedy jego ojciec zdecydował się wysłać go do pracy na morzu. Zaskoczeni?