Odkąd zaczęła się wojna w Ukrainie, praktycznie nic nie przeczytałam. Żadnego reportażu, żadnej powieści. Każda próba kończyła się na tym, że po dwóch nieuważnie przeczytanych stronach odkładałam książkę. W głowie nieustannie miałam obrazy z oblężonych ukraińskich miast, zdjęcia ludzi, którzy uciekają ze swoimi dziećmi i zwierzakami. Z drugiej strony, bolało mnie coś jeszcze. Ta druga […]