Dziś mija druga rocznica przejęcia władzy w Afganistanie przez talibów. Przez te dwa lata talibowie cofnęli prawa kobiet o dwie dekady
„Moje poprzednie życie skończyło się 15 sierpnia 2021 roku wraz z przejęciem władzy przez talibów w Afganistanie. Moje nazwisko znalazło się na liście osób do zabicia. Byłam niewygodna. Nie podobała im się moja niezależność. Prowadziłam własną działalność biznesową, byłam dyrektorką generalną gazety Asia Times i angażowałam się w pracę organizacji pozarządowych. Jako liderka ruchu Women Political Participation Network, który powstał ponad dwa lata temu, głośno mówiłam o prawach kobiet i mniejszości, walczyłam o obecność nieskorumpowanych kobiet w parlamencie” – opowiadała Salam Lab Nilofar Ayoubi, uchodźczyni z Afganistanu mieszkająca w Warszawie, która jest dziennikarką, aktywistką i feministką. Dwa lata po przejęciu władzy przez talibów sytuacja w kraju w wielu aspektach zmieniła się jedynie na gorsze.
Zgodnie z opublikowaną w czerwcu aktualizacją Biura Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA), Afganistan doświadcza „największego na świecie kryzysu humanitarnego”. W czerwcu 2023 roku 28,8 mln osób w tym kraju potrzebowało niezbędnej pomocy humanitarnej, a w 2022 roku ponad 90% populacji nie miało dostępu do wystarczającej ilości pożywienia.
Kryzys w nieproporcjonalny sposób dotyka kobiety i dziewczęta. Polityka talibów zakazująca kobietom wykonywania większości płatnych prac pogorszyła ich sytuację, zwłaszcza w gospodarstwach domowych, w których były jedynymi lub głównymi żywicielkami.
Apartheid płciowy
Podczas czerwcowego posiedzenia rady Bezpieczeństwa ONZ afgański delegat Naseer Ahmad Faiq donosił, że wykluczone z edukacji i życia publicznego kobiety i dziewczęta stoją w obliczu apartheidu płciowego. „Talibowie systemowo naruszają prawa kobiet i młodych dziewcząt, stosując jednocześnie drakońskie, okrutne i nieludzkie praktyki” – powiedział.
Eksperci ONZ oceniają, że pod rządami talibów sytuacja w zakresie praw kobiet cofnęła się o 20 lat. Dziewczętom zabroniono uczęszczania do szkół średnich, a kobietom do szkół wyższych. Kobiety i dziewczęta mają zakaz wstępu do parków rozrywki, publicznych łaźni, siłowni i klubów sportowych. Zakazano im również pracy w biurach organizacji pozarządowych i w ONZ. Władze ogłosiły przepisy zabraniające kobietom podróżowania lub opuszczania domów, w tym chodzenia do pracy, bez towarzyszącego im męskiego członka rodziny. Wprowadzono również wymóg zakrywania przez kobiety twarzy w miejscach publicznych, w tym przez prezenterki telewizyjne. „Połowa populacji kraju, czyli kobiety, została wymazana ze społeczeństwa i wypchnięta za zamknięte drzwi. Talibowie wypowiedzieli wojnę afgańskim kobietom” – mówi Nilofar.
Ukamienowanie i chłosta
„4 marca 2021 roku talibowie podłożyli bombę w rikszy, którą podróżowała moja siostra. Była lekarką i właśnie robiła specjalizację. Marzyła o tym, by wyjść za mąż. Była w trakcie ślubnych zakupów. Talibowie podarli jej suknię ślubną i pogrzebali wszystkie jej marzenia. Te wydarzenia zmieniły nas na zawsze. Płaczemy. Płaczą nasze oczy i serca. To krwawe łzy. Nasze życie to jeden wielki strach. Później policja powiedziała nam, że faktycznie byliśmy w niebezpieczeństwie. Nikt z rodziny nie mógł już spać spokojnie. Każdy z nas bał się tego, co się wydarzy. Nie wiedzieliśmy, jak możemy się chronić. W końcu postanowiliśmy: musimy zostawić wszystko i wyjechać” – opowiadała Salam Lab Lemar, lekarka z Afganistanu, która dzisiaj mieszka w Polsce.
Podobają Ci się nasze treści? Wesprzyj nas finansowo!
W czerwcowym raporcie Specjalnego Sprawozdawcy ds. sytuacji praw człowieka w Afganistanie, stwierdzono, że talibowie są odpowiedzialni za „najbardziej ekstremalne formy dyskryminacji ze względu na płeć i powszechną cenzurę poprzez wprowadzone restrykcje wobec kobiet i dziewcząt, zniesienie ochrony prawnej i mechanizmów odpowiedzialności za przemoc ze względu na płeć oraz ciągłe odmawianie im praw”. Dotyczy to szeregu naruszeń praw człowieka przez talibów, w tym pozasądowych zabójstw, arbitralnych aresztowań i zatrzymań, tortur, stosowania kar cielesnych i ograniczenia wolności słowa.
W maju afgański Sąd Najwyższy ogłosił, że sankcjonuje stosowanie kar obejmujących ukamienowanie, chłostę, i zakopywanie pod murem, które talibowie stosują od powrotu do władzy. Z raportu ONZ na temat kar cielesnych i kary śmierci w Afganistanie wynika, że od listopada 2022 roku co najmniej 274 mężczyzn, 58 kobiet i dwóch chłopców zostało publicznie wychłostanych, a system prawny nie zapewnia minimalnych gwarancji rzetelnego procesu.
Powszechna cenzura
Talibskie władze wprowadziły także szeroko zakrojoną cenzurę afgańskich mediów. Setki z nich zostało zamkniętych, a od sierpnia 2021 roku około 80% dziennikarek w całym Afganistanie straciło pracę lub zrezygnowało z jej wykonywania. Pracownicy i pracowniczki mediów doświadczali gróźb, zastraszania i przemocy ze strony talibów. Dostęp do informacji stał się bardzo ograniczony, ponieważ władze kontrolują przekazywane przez media treści, a afgańskie stacje otrzymały zakaz nadawania międzynarodowych programów informacyjnych, w tym Voice of America i BBC, w językach dari, paszto i uzbeckim.
„Jedynym powodem, dla którego zostałam zmuszona do ucieczki z kraju, był mój głos. Mówiłam i nadal mówię głośno i wyraźnie o prawach Afganek. Ja i wszystkie wykształcone kobiety stanowimy zagrożenie dla talibów” – opowiada Nilofar.
Afgańskie media przeprowadziły również kampanię dezinformacyjną na temat czerwcowego spotkania Rady Praw Człowieka, które było poświęcone prawom kobiet i dziewcząt w Afganistanie. Uczestnicy i uczestniczki debaty jednogłośnie potępili rażące formy dyskryminacji ze względu na płeć i wezwali społeczność międzynarodową do podwojenia wysiłków na rzecz wsparcia narodu afgańskiego.
Na poziomie deklaracji państwa należące do ONZ zapewniają, że nie będą tolerować łamania praw kobiet i praw człowieka przez talibów. Brakuje jednak konkretnych działań, które miałyby realny wpływ na sytuację Afganek i Afgańczyków. Zapytana o to, czego oczekiwałaby od rządów innych krajów, Nilofar odpowiada: „Chociaż społeczność międzynarodowa sromotnie nas zawiodła, chciałbym, żeby doszło do zmiany w polityce zagranicznej i stosunkach dyplomatycznych. Żeby zapobiec dalszemu pogorszeniu sytuacji w Afganistanie, należy zaprzestać wszelkiego rodzaju interakcji i komunikacji z talibami”.