Pani puri to przekąska znana z ulic Delhi, Mumbaju czy Kolkaty. Całe Indie zajadają się okrągłymi przysmakami, w środku których drzemie rozpływające się w ustach, pełne przypraw nadzienie z ziemniaków, ciecierzycy czy groszku
W teorii pani puri jest chrupiącą kulką z semoliny lub pszenicy, smażoną na głębokim tłuszczu. Przez mały otwór w kulce nakłada się pikantny farsz i polewa ostrą w smaku wodą (w języku hindi „pani”) z tamaryndowca pachnącą liśćmi mięty i czarną solą. Przekąskę wkłada się w całości do ust, zwykle stojąc na zatłoczonej ulicy. Nie lada sztuką jest nie oblać się cudownie pikantną pani, którą oblany jest przysmak. Cena też jest rozkoszna: za talerz 5-6 przekąsek zapłacimy ok. 10 rupii (ok. 50 groszy) w mniejszych miastach, a ok. 20 rupii (ok. złotówkę) w metropoliach.
Golpappe, gupćup czy pućka?
W praktyce i nazwa, i sposób przygotowania tego indyjskiego street foodu może się różnić. W Delhi nie zjemy raczej pani puri, ale golpappe; w Hajdarabadzie – gupćup; w Bengalu – pućkę. Wewnątrz kuleczki znajdziemy czasem same ziemniaki, a czasem żółte curry z groszkiem. Bez względu na te różnice – pani puri zawsze smakuje dobrze.

Pochodzenie przysmaku nie jest jasne. Wersji historii pani puri jest wiele – i istnieje spore podejrzenie, że żadna nie jest w pełni prawdziwa.
Można jednak sobie pomarzyć o starożytnym pochodzeniu przysmaku. Jedna z opowieści odsyła nas do północnoindyjskiego królestwa Magadhy w dzisiejszym stanie Bihar. Początki królestwa datuje się na VI w. p.n.e. Tamtejsze pani puri miało nieco różnić się od dzisiejszej wersji dania. Kulki były mniejsze i bardziej chrupiące, nadziane jakąś odmianą alu sabzi, czyli ziemniaków z warzywami.
Legenda o pani puri
Legendarna i często powtarzana wersja historii o pochodzeniu pani puri mówi, że przekąska pochodzi od samej Draupadi – bohaterki indyjskiego eposu Mahabharata. Kiedy jej mężowie znani z poematu epickiego – bracia Pandawowie, Draupadi i matka mężczyzn, Kunti, zostali wygnani po tym, jak stracili swoje królestwo w grze w kości, Kunti rzuciła Draupadi wyzwanie. Dała jej trochę resztek alu sabzi i małą ilość ciasta i nakazała ugotować coś, co zadowoliłoby wszystkich pięciu braci. W odpowiedzi na wyzwanie Kunti, Draupadi wymyśliła pani puri. Będąc pod wrażeniem zaradności swojej synowej, Kunti obdarzyła potrawę nieśmiertelną sławą.
*
Tekst powstał w ramach niedzielnego cyklu „Śniadanie z Salam Lab”. Co tydzień w niedzielę rano zapraszamy Was na ucztę, podczas której przybliżymy Wam kuchenne inspiracje z całego świata. Zachęcamy do oznaczania nas w mediach społecznościowych, dodając hasztag #ŚniadanieZSalamLab i do chwalenia się ciekawymi potrawami, których próbujecie!