Turcja wypowiada Konwencję Stambulską. Co to oznacza dla Turczynek?

Protest kobiet na placu Taksim

Dekret prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdoğana o wypowiedzeniu tzw. Konwencji Stambulskiej opublikowany został w sobotnim dzienniku ustaw i wywołał falę komentarzy i słów potępienia zarówno w kraju jak i za granicą

Turcja jako pierwsza sygnowała Konwencję Rady Europy z 2011 r. o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (tzw. Konwencję stambulską), a w ślad za nią uczyniło to 45 innych państw oraz Unia Europejska. Mimo, że ten akt prawa jest przedmiotem ożywionej debaty także w innych państwach-sygnatariuszach, dotychczas jedynie Turcja zdecydowała się wypowiedzieć tę umowę, która jest pierwszym europejskim aktem prawa międzynarodowego wyznaczającym standardy w zakresie legislacji dotyczącej ochrony kobiet przed różnymi formami przemocy i dyskryminacji.

W Polsce, która podpisała Konwencję w 2012 r. a ratyfikowała ją w 2015 r., także toczy się ożywiona debata na temat możliwego wypowiedzenia Konwencji, co postulują politycy Solidarnej Polski, ale popierają także niektórzy politycy PiS i Konfederacji oraz niektórzy biskupi Kościoła rzymskokatolickiego. W Sejmie trwają pracę nad projektem ustawy wypowiadającej Konwencję stambulską.

Konwencja Stambulska i protesty kobiet przeciw decyzji Erdoğana

Decyzja prezydenta Erdoğana wywołała protesty kobiet, aktywistek na rzecz praw kobiet oraz działaczek i działaczy organizacji pozarządowych broniących praw człowieka w Turcji i w Europie.

W sobotę w stambulskiej dzielnicy Kadıköy i w Ankarze na placu Kızılay odbyły się spontaniczne demonstracje, podczas których kobiety wznosiły hasła: „Stosujcie Konwencję, dajcie żyć kobietom!” oraz „Cofnij dekret, wdrażaj Konwencję!”

Wypowiadająca się w imieniu Parlamentu Kobiet dla dziennika Cumhurriyet Fidan Ataselim mówiła słowami, które niedawno padały także na polskich ulicach: „Nie dadzą rady zdjąć nas z ulic. Te dni minęły. Decyzja podjęta przez jedną osobę nie jest prawem w oczach kobiet”1.

Także Sekretarzyni Generalna Rady Europy, Marija Pejčinović Burić, stanowczo potępiła tę decyzję i nazwała ją „druzgocącą”, a samą Konwencję określiła jako „złoty standard w zakresie międzynarodowych wysiłków na rzecz ochrony kobiet i dziewcząt przed przemocą, której doświadczają każdego dnia w naszych społeczeństwach”2.

W podobnie krytycznym tonie wypowiedziały się władze opozycyjnej tureckiej partii CHP, zapowiadając jednocześnie złożenie do Najwyższego Sądu Administracyjnego (Daniştay) wniosku o zbadanie zgodności prezydenckiego dekretu z prawem.

Kryzys praworządności w Turcji

Można jednak przypuszczać, że wobec poważnych uchybień w obszarze praworządności i niezależności sądownictwa w Turcji, krok ten może nie doprowadzić do skutecznego uchylenia decyzji prezydenta.

Wniosek o zbadanie zgodności dekretu z prawem tureckim nie jest jedynie krokiem pro forma partii opozycyjnej, skoro Związek Tureckich Rad Adwokackich (Türkiye Barolar Birliği) stwierdził publicznie, że decyzja prezydenta jest niezgodna z prawem i narusza art. 90 konstytucji Republiki Tureckiej3.

Przepis ten stanowi, że ratyfikacja umów międzynarodowych wymaga ustawowej zgody Wielkiego Zgromadzenia Narodowego Turcji, czyli parlamentu Republiki, a wobec tego, analogicznie decyzja o wypowiedzeniu Konwencji także powinna mieć aprobatę władzy ustawodawczej.

Tego samego zdania jest turecki konstytucjonalista, prof. Kemal Gözler, który opublikowanie dekretu w sobotnim dzienniku ustaw, nazywa „sobotnim porannym klasykiem”4. Twierdzi on, że gdyby prezydent miał mieć prawo wypowiadania umów międzynarodowych na drodze dekretu, to powinien mieć do tego upoważnienie konstytucyjne, a takiego brak5.

Wydaje się więc, że albo Erdoğan faktycznie przyznał sobie prawo nieprzewidziane dla prezydenta w konstytucji w celu przeprowadzenia procesu wypowiedzenia Konwencji stambulskiej metodą faktów dokonanych, albo też usiłuje wywrzeć presję na parlament, żeby ten wstecznie usankcjonował jego decyzję. Możliwe także, że wypowiedzenie Konwencji w dość niespodziewany sposób wpisuje się w ostatnio podnoszoną przez prezydenta narrację o konieczności zasadniczych reform państwa i zapowiedzi prac nad nową konstytucją.

„Być może właśnie teraz nadszedł czas uchwalenia nowej konstytucji Turcji”

– Erdoğan na niedawnym zebraniu Rady Gabinetowej6.

Jeśli do zmiany konstytucji doszłoby w 2023 r. w związku ze stuleciem istnienia Republiki Tureckiej, to można być pewnym, że nowa ustawa zasadnicza pisana będzie wyłącznie z myślą o rządzącym Turcją od osiemnastu lat Erdoğanie.

Pandemia przemocy wobec kobiet

Przemoc wobec kobiet jest, oprócz pomocy uchodźcom, najpoważniejszym społecznym zagadnieniem w Turcji. Pracownicy NGO i aktywiści, a także raporty międzynarodowych organizacji broniących praw człowieka od lat alarmują na temat olbrzymiej liczby zabójstw kobiet.

Według raportu organizacji „We Will Stop Femicide Platform” w 2020 r. dokonano 300 zabójstw kobiet, a dodatkowych 171 przypadków śmierci zakwalifikowano jako „podejrzane”7

Codziennie ginie więc przynajmniej jedna kobieta w wyniku zabójstwa. Wyjaśnianie przypadków przestępstw wobec kobiet w Turcji i dochodzenie sprawiedliwości jest zazwyczaj bardzo trudne, a wiele przypadków klasyfikowanych jest jako „samobójstwo” choć poszlaki wskazują, że mogło dojść do kobietobójstwa.

Głośne przypadki, jak zabójstwo Şule Çet – zgwałconej i zamordowanej przez dwóch pijanych mężczyzn, z których jeden był jej szefem, w ankarskim wieżowcu w 2018 r. lub Pınar Gültekin, zakatowanej przez stalkera w zeszłym roku, przyciągają uwagę mediów, powodują demonstracje i fale hasztagów w mediach społecznościowych, ale system policyjno-sądowy pozostaje odporny na zmiany.

Dodatkowo, autorytarny system rządów nakręca spiralę przemocy, traktując każdą pokojową demonstrację w obronie praw człowieka jako atak na władzę.

Marsze w obronie mniejszości, parady osób LGBT, milczące protesty i czuwania rozpędzane są policyjnymi pałkami i gazem łzawiącym, a władza deklaruje chęć działań na rzecz poprawy losu osób wykluczonych, jednocześnie aresztując „nieposłusznych” działaczy na ich rzecz.

W tej sytuacji Konwencja stambulska była dla działaczy na rzecz praw człowieka w Turcji światłem w tunelu – jedynym aktem tworzącym standard prawny i obligujący władzę do realnej poprawy sytuacji kobiet, który wydawał się akceptowalny przez władze.

Do czasu. Podobnie jak w przypadku sprawy Hagia Sofii zamienionej w zeszłym roku w meczet, napięcie narastało i co jakiś czas pojawiały się z konserwatywno-islamistycznego obozu władzy głosy wzywające do zmiany.

Dlaczego Konwencja Stambulska jest krytykowana?

Konserwatyści, w tym zwłaszcza partia Saadet, Refah i wielu członków AKP widzieli w Konwencji stambulskiej zagrożenie dla tradycyjnych tureckich wartości rodzinnych i religijnych. Polityczka partii Saadet, Ebru Asiltürk, określiła w zeszłym roku umowę jako „bombę dla struktur rodzinnych” oraz „zagrożenie dla finansowej i moralnej integralności rodzin”8.

Politycy AKP i bliskich jej partii narodowych i islamistycznych postrzegają Konwencję jako próbę narzucenia wartości Zachodu, promocję homoseksualizmu i podważanie tradycyjnych ról w rodzinach.

Podobnie jak w Polsce, gdzie Prezydium Episkopatu poparło pomysł wypowiedzenia Konwencji stambulskiej i zastąpienia jej aktem chroniącym rodziny9, również w Turcji w krytykę Konwencji zaangażowali się konserwatywni uczeni i kaznodzieje muzułmańscy.

Wielu członków partii islamistycznych powiązanych jest z bardzo konserwatywnymi bractwami sufickimi (cemaatlar), które posiadają środki do promowania konserwatywnego i patriarchalnego światopoglądu. Jeden z najbardziej znanych i wpływowych kaznodziejów stambulskiego bractwa Ismailağa, Mahmut Ünlü, znany jako „Cübbeli Ahmet Hoca” podziękował w sobotę publicznie Erdoğanowi i jego zastępcy w AKP Numanowi Kurtulmuşowi a także politykom partii Vatan,

Saadet i Refah za wysiłki zmierzające do wypowiedzenia „narzuconej” Konwencji stambulskiej10. Jednocześnie Fatma Betül Sayan Kaya, członek zarządu AKP ds. polityki społecznej zapowiedziała zastąpienie Konwencji stambulskiej „konwencją ankarską”, która ma być przygotowywana przez partię11.

Trudno nie odnieść wrażenia, że prezydent Erdoğan swoimi decyzjami pogłębia przepaść dzielącą Turcję od demokratycznych standardów. W imię doraźnych interesów politycznych nie waha się poświęcić życia licznych obywatelek swojego kraju, dla których ta przepaść może stać się grobem.

***

Tomasz Pietrzak – arabista i prawnik. Przez kilka lat pracował jako badacz w Instytucie Fuata Sezgina w Stambule. Jest współpracownikiem Salam Lab, tutaj wysłuchasz naszej rozmowy wprowadzającej do Koranu.

Chcesz wiedzieć więcej? Dołącz do naszej rozmowy na temat kobiet i Turcji. Już w poniedziałek, 29 marca o 20:00 spotykamy się na naszym Facebooku, by porozmawiać na żywo o tym z Marceliną Szumer-Brysz, autorką książki „Wróżąc z Fusów”.

***

fot. Mstyslav Chernov, CC BY-SA 3.0 https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0, via Wikimedia Commons

***

PRZYPISY:

1 Kadınlar, İstanbul Sözleşmesi için meydanlarda: Kararı geri çekin! (https://www.cumhuriyet.com.tr/haber/kadinlar-istanbul-sozlesmesi-icin-kadikoyde-bulustu-karari-geri-cekin-1821978, dostęp: 20.03.2021).

2 Secretary General responds to Turkey‘s announced withdrawal from the Istanbul Convention (https://www.coe.int/en/web/portal/-/secretary-general-responds-to-turkey-s-announced-withdrawal-from-the-istanbul-convention, dostęp: 20.03.2021).

3 İstanbul Sözleşmesi İle İlgili Basın Açıklaması (https://www.barobirlik.org.tr/Haberler/istanbul-sozlesmesi-ile-ilgili-basin-aciklamasi-81674, dostęp: 20.03.2021).

4 Jest to nawiązanie do publikowania w sobotnich porannych wydaniach dziennika ustaw niedawnych decyzji władzy, które wywołały gwałtowne i długotrwałe protesty w Turcji. Dotyczyły one mianowania na rektora Uniwersytetu Bosforskiego człowieka bliskiego AKP, mianowania pro-rządowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego oraz ustanowienia nowych wydziałów prawa i komunikacji na Uniwersytecie Bosforskim.

5 Cumhurbaşkanının uluslararası sözleşmeleri feshetme yetkisi var mı? (İstanbul Sözleşmesinin Feshi Hakkında 3718 Sayılı Cumhurbaşkanı Kararı Üzerine Eleştiriler) (https://anayasa.gen.tr/ua-sozlesme-fesih.htm#_ftn1ö, dostęp: 20.03.2021).

6 Erdoğan: Yeni anayasa için harekete geçebiliriz (https://www.dw.com/tr/erdo%C4%9Fan-yeni-anayasa-i%C3%A7in-harekete-ge%C3%A7ebiliriz/a-56409314, dostęp: 20.03.2021).

7 Kadın Cinayetlerini Durduracağız Platformu 2020 Raporu (http://kadincinayetlerinidurduracagiz.net/veriler/2947/kadin-cinayetlerini-durduracagiz-platformu-2020-raporu, dostęp 20.03.2021).

8 Ein neuer Frauenmord und ein altes Problem (https://de.qantara.de/inhalt/femizide-in-der-tuerkei-ein-neuer-frauenmord-und-ein-altes-problem, dosęp: 20.03.2021).

9 Prezydium Episkopatu popiera wypowiedzenie Konwencji Stambulskiej (https://archwwa.pl/wiadomosci/prezydium-episkopatu-popiera-wypowiedzenie-konwencji-stambulskiej, dostęp: 20.03.2021).

10 Cübbeli’den Erdoğan ve diğer partilere teşekkür, DEVA ile GP’ye 'teessüf’ (https://www.cumhuriyet.com.tr/haber/bir-gerici-daha-memnuniyet-sirasina-girdi-cubbeliden-erdogan-ve-diger-siyasetcilere-tesekkur-deva-ile-gpye-1822038, dostęp: 20.03.2021).

11 AKP’den yeni hamle: 'İstanbul Sözleşmesi’ yerine 'Ankara Sözleşmesi’ (https://www.cumhuriyet.com.tr/haber/akpden-yeni-hamle-istanbul-sozlesmesi-yerine-ankara-sozlesmesi-1822050, dostęp: 20.03.2021).



Najnowsze publikacje