Realizowany we współpracy z IKEA projekt stażowy „Liczą się umiejętności” dobiegł końca. Zaprosiliśmy do niego osoby z doświadczeniem uchodźczym, które chciały rozpocząć swoją drogę na polskim rynku pracy. Jak to wyglądało w praktyce?
Staż został zorganizowany w sklepach w kilku polskich miastach: w Warszawie i Łodzi uczestników i uczestniczki wspierała Fundacja Ocalenie, a w Gdańsku – Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek.
Szwedzki pracodawca zapewnił osobom uczestniczącym w programie m.in. umowę o pracę, stałe wynagrodzenie, pakiet benefitów (m.in. prywatną opiekę medyczną) i zniżkę na swoje produkty. Z kolei organizacje partnerskie projektu wsparły je kursem języka polskiego, profesjonalną opieką psychologiczną i konsultacjami prawnymi (w Krakowie organizowanymi przez fundację Internationaler Bund Polska).
Projekt zakończyliśmy prawdziwym sukcesem: z naszej krakowskiej grupy stażystów aż 8 z 10 uczestników i uczestniczek uzyskało zatrudnienie w sklepie IKEA po zakończeniu projektu. Zapytałyśmy kilka z tych osób, jakie są ich wrażenia po tych kilku miesiącach pracy w IKEA. Co zapamiętali najlepiej? Czego się nauczyli? Przeczytajcie ich odpowiedzi.
Julia z Ukrainy (tłumaczone z rosyjskiego)
W pracy bardzo lubię doradzać klientom i klientkom w sprawie produktów. Wielu i wiele z nich od początku bardzo mnie wspierało. Były momenty, kiedy mówili: „Proszę się nie stresować”’, „Wszystko jest dobrze”.
W Ukrainie jest takie powiedzenie, że za udzieloną pomoc dostaje się czekoladę – do niczego nas to nie zobowiązuje. Pewnego dnia pracownik IKEA, który mnie szkolił, szukał pudełek z pewnym artykułem. Postanowiłam mu pomóc i je znalazłam. Był przeszczęśliwy, powiedział „dziękuję”, a ja automatycznie odpowiedziałam „Bartek, wisisz mi czekoladę”’. Przez pół dnia pytał, dlaczego jest mi ją winien.
Chciałabym perfekcyjnie nauczyć się polskiego. Również tego technicznego – to dopiero wyzwanie.
A jakie jest moje ulubione słowo w języku polskim? DZIĘKUJĘ. Dziękuję za wszystko.
Abu ze Sierra Leone (tłumaczone z angielskiego)
W pracy w IKEA najbardziej lubię moich współpracowników i współpracowniczki, ponieważ zawsze świetnie się razem bawimy. Nawet gdy nie jestem w nastroju, wszyscy próbują mnie rozśmieszyć. Ludzie z Salam Lab też są wspaniali. Dzięki nim odnalazłem się w Krakowie.
Olha z Ukrainy (tłumaczone z ukraińskiego)
Dzień, w którym pojawiłam się na stażu w IKEA, był dla mnie bardzo ważny. Mimo wojny toczącej się w Ukrainie, moje życie mogło toczyć się dalej – z nadzieją.
Bardzo dziękuję IKEA za możliwość odbycia stażu. Zdobyłam tu wspaniałe doświadczenie i zrobiłam duży krok w mojej karierze.
Wartości firmy, takie jak szacunek do ludzi i poczucie wspólnoty, pokrywają się z moimi osobistymi wartościami. Poczucie stałego wsparcia w pracy, mimo bariery językowej na początku stażu, dawało mi poczucie bezpieczeństwa. To było dla mnie bardzo ważne.
Mariia z Ukrainy
Dzięki udziałowi w projekcie nabrałam pewności siebie w mówieniu po polsku, poznałam więcej miłych ludzi i zyskałam stabilność finansową.
Gdyby nie projekt, czułabym się niepewnie na polskim rynku pracy. Teraz ta bariera została usunięta.
W swojej pracy przede wszystkim uwielbiam ludzi. Zawsze z nimi pracowałam, a w Polsce są wyjątkowo mili. W IKEA spotkałam kobiety takie jak ja, które zaczynają tu karierę od zera. Praca w stabilnej firmie, która ceni swoich pracowników i możliwość rozwoju są dla mnie szczególnie ważne.
Moje ulubione słowo w języku polskim? „Masakra”. Lubię je dodawać do zdań o pogodzie w Krakowie.
Pamiętam też śmieszną sytuację związaną z nieporozumieniem językowym w pracy. Moja koleżanka, kiedy skończyliśmy zadanie, powiedziała, że „to wszystko i gitara”. Nie zrozumiałam: jaka gitara? Polski bywa trudny. Ale nauka języka jest taka jak nauka pływania: najpierw toniesz, a po jakimś czasie jesteś w stanie przepłynąć basen.
Nadiia z Ukrainy
Aby zacząć życie od nowa w innym kraju, potrzebna jest praca. Kiedy przyjechaliśmy do Polski, myśleliśmy, że za dwa, może trzy miesiące wrócimy do domu, ale z każdym tygodniem stawało się jasne, że zostaniemy tu dłużej i musimy szukać pracy. Z wykształcenia jestem finansistką, ale wszystkie próby znalezienia pracy w mojej specjalności spełzły na niczym. Na stronach internetowych osobom uchodźczym oferowano pracę niewymagającą wysokich kwalifikacji i niskopłatną. Dlatego realizacja takich projektów, jak „Liczą się umiejętności” jest tak ważna!
Gdyby nie staż, nie poznałabym też wielu ciekawych, sympatycznych i po prostu cudownych ludzi. Jestem pewna, że niektórych z nich będę mogła z czasem nazwać przyjaciółmi. Dostałam również nieocenioną szansę, by nauczyć się języka.
Teraz, dzięki udziałowi w projekcie, mam oficjalne zatrudnieniei pełen pakiet socjalny, co jest dla mnie bardzo ważne! Czuję się pewnie i mogę planować przyszłość mojej rodziny.
Bo dla mnie dom jest tam, gdzie jest moja rodzina. Teraz Polska jest dla mnie domem.
Hanna z Ukrainy
Odnalezienie się w sferze zawodowej w Polsce było dla mnie wyzwaniem; umiejętności zdobyte w Ukrainie nie zawsze dają się przełożyć na polskie realia. Barierą była również nieznajomość języka polskiego. Czułam się nierozumiana, nie wiedziałam, od czego zacząć i w jakim kierunku się poruszać. To było dla mnie trudne psychicznie.
Projekt stażowy dał mi wsparcie, poczucie wiary we własne umiejętności, w siebie i w przyszłość. Nauczyłam się języka. Chęć budowania relacji i bycia zrozumianym oraz wspierający nauczyciel były dla mnie największą motywacją. Codziennie rozumiałam więcej.
A dzięki temu i dzięki nowym znajomościom, opiece organizacji pozarządowych i wsparciu ze strony działu HR IKEA odnalazłam się w tutejszej społeczności.
Udział w tym projekcie nie zamyka się dla mnie na budowaniu relacji „pracownik-pracodawca”. To coś więcej, to opowieść o przyszłości.