Czy mowa o legendarnym Eldorado? Nie, chodzi o Amritsar, indyjskie miasto położone w północno-zachodnim stanie Pendżab. Zostało przezwane „złotym” ze względu na okazałą Złota Świątynię (gurudwarę) Sikhów i Sikhijek. Miasto znane jest jeszcze z jednej rzeczy: nikt nie chodzi tu głodny
Sikhizm akcentuje obowiązek nieodpłatnych, bezinteresownych uczynków (sewa) na rzecz innych osób lub społeczności. To właśnie między innymi z tego powodu w Amritsarze, najważniejszym mieście dla Sikhów i Sikhijek, wydaje się 100 000 posiłków dziennie dla każdego, kto potrzebuje wsparcia.
Sikhijska hojność
Jak pisze Jasreen Mayal Khanna w książce „Seva: Sikh Wisdom for Living Well by Doing Good”, „Sewa oznacza bezinteresowną służbę; w sikhizmie nie jest to tylko zachęta [do czynienia dobra – przyp.red], ale codzienna praktyka. Uprzejmość była fajna wśród Sikhów na długo przed tym, jak stała się mottem brooklyńskich hipsterów”.
Sikhijska hojność jest znana na całym świecie. Podczas pandemii Covid-19 sikhijscy wolontariusze z angielskich gurudwar dostarczali tysiące posiłków dziennie pracownikom tamtejszej Ochrony Zdrowia, a sikhowie w różnych miastach USA gotowali setki tysięcy darmowych posiłków. Sikhowie pojawiają się wtedy, gdy potrzebne jest wsparcie w kryzysowych sytuacjach – np. w dotkniętej cyklonem Nowej Zelandii.
W Amritsarze ten obowiązek jest traktowany szczególnie poważnie. W Złotej Świątyni, najważniejszym sanktuarium religii sikhijskiej, na każdego, kto tego potrzebuje, zawsze czeka gorący posiłek. Langar, czyli świątynna wspólna kuchnia, obsługuje 100 000 osób dziennie, siedem dni w tygodniu. Każdy jest tu mile widziany, tak długo, jak potrzebuje schronienia i jedzenia.
Zapisz się do naszego newslettera!
Chcesz otrzymywać na skrzynkę mailową nasz autorski przegląd prasy składający się ze starannie wyselekcjonowanych newsów z całego świata? Razem z nim wyślemy do Ciebie informacje o naszych nadchodzących planach.
Zapraszamy do prenumerowania Pokojowej Prasówki Salam Lab!