Decyzja Senatu wywołała falę krytyki. „Nigdy nie odmówiono mi możliwości uprawiania sportu z powodu mojej wiary. Wolność religijna jest prawem człowieka. To bolesne patrzeć, w jaką stronę skręca Francja jak normalna stała się tam dotkliwa ksenofobia”.
Prawicowa większość francuskiego Senatu w środę wieczorem zatwierdziła część projektu ustaw dot. „separatyzmu” poświęconej sportowi. Najczęściej krytykowaną poprawką przyjętą przez Senat jest zakaz noszenia zasłony w oficjalnych rozgrywkach krajowych.
Senat walczy z radykalizacją i przemocą seksualną
„Gdyby noszenie zasłony nie było wyraźnie zabronione, moglibyśmy zobaczyć powstanie – i to się właśnie zaczyna – społecznościowych klubów sportowych promujących pewne symbole religijne” – powiedział senator Michel Savin, autor poprawki.
W sprawie poprawek nieprzychylnie wypowiedziała się minister sportu, Roxana Maracineanu. Jak podkreśliła, chodzi jej o to, by zachowywać zasadę „sekularyzmu” w przestrzeni publicznej. Jednocześnie chce przeciwdziałać jakimkolwiek formom prozelityzmu w instytucjach czy klubach sportowych, ale tak by za pilnowanie zakazu odpowiadały federacje sportowe.
Jak wskazał Guillaume Jacquot, poprawki do ustawy zostały wprowadzone w okresie, gdy we francuskim środowisku sportowym wybuchły skandale seksualne.
Do kolejnego celu brakuje nam niecałe 75 zł. Wesprzyj nas >>
W tej samej poprawce senat przegłosował również tekst wzywający federacje sportowe do potępienia „wszelkich ataków na sekularyzm lub integralność fizyczną i moralną osób”. Wskazano również – w jednym zdaniu – że „ruch sportowy jest dziś regularnie dotykany przez skandale związane z radykalizacją lub przemocą seksualną”.
Francja: krytyka zakazu ze strony zawodniczek
Poprawki senatu Francji wywołały wiele komentarzy. Ibtihaj Muhammad, pierwsza muzułmanka z USA, która wygrała medal olimpijski, napisała: „Bycie pierwszą muzułmanką w hidżabie w drużynie USA było drogą pełną przeszkód. Ale nigdy nie odmówiono mi możliwości uprawiania sportu z powodu mojej wiary. Wolność religijna jest prawem człowieka. To bolesne patrzeć, w jaką stronę skręca Francja jak normalna stała się tam dotkliwa ksenofobia”.
Muhammad dodała: „Moje pierwsze mistrzostwa świata odbyły się w Paryżu, we Francji. Odbyły się one w Grand Palais. Jednym z moich najbardziej żywych wspomnień z tamtego konkursu było wsparcie, jakie otrzymałem od wszystkich francuskich muzułmanów na trybunach. Mój hidżab był znakiem naszej wiary. Każda kobieta powinna mieć możliwość noszenia tego, co chce i możliwości uprawiania sportu, niezależnie od wyznania. Musimy stanąć razem i stanowczo potępić dyskryminację we wszystkich jej formach”.
Nie ma wątpliwości, że poprawka do ustawy uderzy przede wszystkim w młode kobiety wyznające islam. Jak twierdzą eksperci ONZ, doprowadzi ona do sytuacji, że postawione przed wyborem „sport” czy „hidżab”, duża część z nich zrezygnuje ze sportu.
Walka z hidżabami rozpoczęła się, gdy wskaźnik dezaprobaty wobec Macrona wzrósł do 58 procent. Francuski rząd nie radzi sobie z pandemią, stąd wielu bliskich mu polityków zaczęło odwoływać się do antymuzułmańskiej retoryki. Po drugie, w ten sposób mogą skupić uwagę opinii publicznej na innych tematach.
Więcej o ustawach separacyjnych przeczytasz tutaj.
***
Karol Wilczyński – twórca Salam Lab. Pisze w duchu dziennikarstwa pokoju. Doktor filozofii arabskiej. Nauczyciel etyki.
