„Podczas Ramadanu moje dni są bardzo pracowite. Staram się spędzić ten błogosławiony czas jak najlepiej – m.in. czytając Koran i modląc się. Chociaż tęsknię za Ramadanem z rodziną i krewnymi w Turcji, to miesiąc postu jest wspaniały także z moimi przyjaciółmi i znajomymi w Warszawie”. Początek Ramadanu to także początek świętowania dla muzułmanów i muzułmanek w Polsce
Czerpie z obu religii: islamu i katolicyzmu. Mówi, że każdy powinien choć raz przeczytać Koran. Na co dzień mieszka w Dubaju. Co było najtrudniejsze dla Sabiny podczas ramadanowego postu?
„Islamofobia jak epidemia”. W tym tygodniu po raz pierwszy w historii obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Walki z Islamofobią.
„Ja jestem szczęśliwa i czuję się piękna w tych »szmatach«, jak to moja babcia mówi”. Rozmowa z Olą, muzułmanką z Łodzi
Poznajcie Monikę, Polkę, muzułmankę, która mieszka w Szwecji
„Jałmużna, jeden z pięciu obowiązków, jakie islam nakłada na wyznawcę czy wyznawczynię, to taka muzułmańska redystrybucja dóbr”. Rozmowa z Nour*, muzułmanką i Polką
„A czy ktoś, kto studiuje polonistykę, jest oskarżany o propagowanie katolicyzmu?”. Rozmowa z Joanną Sozańską
„Banalizacja islamofobii jest niczym banalny nacjonalizm, czyli taki, który jest nieuświadomiony. Jest powietrzem, którym oddychamy. Językiem, banknotem, symbolem. Otacza nas wszędzie do tego stopnia, że nie zwracamy już na niego uwagi, wzmacniając naszą tożsamość etniczną. Tak samo funkcjonuje w Polsce islamofobia. Przestaliśmy już na nią reagować”.
Dlaczego kobiety, które mają mężów muzułmanów, przechodzą na islam? Mówi się, że to z powodu osobistej wiary w Allaha, jednak myślę, że czasami nie jest to jedyny powód. O życiu w Egipcie opowiada Magda Fou
Bohoniki to wieś w gminie Sokółka na Podlasiu. Jak pewnie wiecie, nie jest to jednak zwykła wieś: w Bohonikach odwiedzimy meczet, zjemy pyszny pierekaczewnik i pójdziemy na mizar, czyli cmentarz. A wszystko dlatego, że mieszkają tu polscy muzułmanie: Tatarzy. Rozmawiamy dziś z Maciejem Szczęsnowiczem, przewodniczącym Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Bohonikach, który niesie pomoc na polsko-białoruskim pograniczu. Dlaczego gotował gorące posiłki i dla osób uchodźczych uciekających przed niebezpieczeństwem, i dla strażników granicznych? Przeczytajcie sami.
Foruzan uczy się w polskiej szkole w Warszawie. Jak inne nastolatki, narzeka na trudny język u Adama Mickiewicza, chodzi do manikiurzystki i nawiązuje przyjaźnie. Ma jednak za sobą doświadczenia, które różnią ją od jej polskich rówieśników. Jak czuła się mieszkając w Rosji? Jaki ma stosunek do wojny w Ukrainie? Dlaczego nie nosi hidżabu?
Jestem Polską Tatarką. I muzułmanką od urodzenia. Ale muszę być szczera i powiedzieć, że nie praktykowałam islamu przez całe moje życie. Droga do niego była długa i kręta. Byłam muzułmanką, która nie modliła się, wiedziała bardzo mało na temat swojej religii. Ale w pewnym momencie, gdy miałam jakoś 21 lat, zaczęłam poszukiwać odpowiedzi na pytanie: „dlaczego ja w ogóle jestem na tym świecie?”.
Tłum bosonogich mężczyzn tworzy trzy zwarte kręgi, twarzami do środka koła. Kilkadziesiąt par stóp rytmicznie tupie, nadając kołyszący rytm elastycznym ciałom. Ciasne pomieszczenie wypełnia niski gardłowy pomruk i tylko jeden wysoki głos ponad nimi wychwala imię Boga. Na sygnał mężczyźni ruszają zgodnie z ruchem wskazówek zegara, nie ustając w transowym kiwaniu na boki. Stopniowo przyspieszają, odbijając się od podłogi wprawionej w drgania.
„Chciałbym, by ludzie się nie bali. By zadawali pytania. Nawet jeśli zadadzą je w nieodpowiedni sposób. Wolę, żeby Polak zapytał mnie, z której części Iraku jestem, żebym mógł mu odpowiedzieć, że nie jestem z Iraku, tylko Iranu. Bo to właśnie pozwala na otwarcie dialogu i wzajemne poznanie się. Boją się ci, którzy nie wiedzą”. Rozmowa z Faridem, Irańczykiem mieszkającym od 11 lat w Polsce.
Farid mieszka w Polsce od ponad dekady. W październiku zorganizował w Warszawie performens obrazujący cierpienie Iranek i Irańczyków. Dziś opowiada o protestach, swoim projekcie, irańskich cechach narodowych i o tym, co chciałby, byśmy wiedzieli o Irankach i Irańczykach.
Dla prawie 2000 osób, które zostały zamordowane na protestach w ostatnich latach, dla ponad 40 dzieci, które znajdują się pośród nich. Dla Beludżystanu, Kurdystanu i Zahedanu. Dla pasażerek i pasażerów cywilnego lotu PS752, którzy nigdy nie dotarli do celu. Dla dziewcząt i kobiet, które przed śmiercią zostały zgwałcone w areszcie. Dla wszystkich ciał pochowane bez pogrzebu. Od Tallahassee w USA, przez Izmir w Turcji, po Christchurch w Nowej Zelandii, w sobotę 19 listopada odbyły się na całym świecie solidarnościowe demonstracje upamiętniające ofiary Islamskiej Republiki Iranu.
„Chciałbym, by ludzie się nie bali. By zadawali pytania. Nawet jeśli zadadzą je w nieodpowiedni sposób. Wolę, żeby Polak zapytał mnie, z której części Iraku jestem, żebym mógł mu odpowiedzieć, że nie jestem z Iraku, tylko Iranu. Bo to właśnie pozwala na otwarcie dialogu i wzajemne poznanie się. Boją się ci, którzy nie wiedzą”. Rozmowa z Faridem, Irańczykiem mieszkającym od 11 lat w Polsce.
Nieodwzajemniona miłość Juliusza Słowackiego. Ludwika Śniadecka, Polka i czołowa rzeczniczka kwestii niepodległości Polski, która przyjęła islam i założyła polską wieś pod Stambułem. Oto krótka lekcja historii z okazji Dnia Niepodległości.