Najsamotniejszy mężczyzna na świecie umarł w swoim hamaku

fot. George Steinmetz, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International license.


Brazylia: najsamotniejszy człowiek na świecie, ostatni z odizolowanego od świata plemienia, umarł w swoim hamaku.

Chcesz być na bieżąco z publikacjami Salam Lab? Chciałbyś/chciałabyś co poniedziałek otrzymywać na swój adres e-mail pokojową prasówkę Salam Lab? To nasz autorski przegląd prasy składający się ze starannie wyselekcjonowanych newsów z całego świata. Chcesz dostawać informacje o ciekawych akcjach i wydarzeniach, a w konsekwencji wiedzieć, co dzieje się w Laboratorium Pokoju? Zapisz się już teraz i czytaj newsletter na swoim mailu!

#SalamLabNews:

„To nie lot na księżyc uczynił go najbardziej odizolowanym od ludzi”. Tak pisali o nim dziennikarze po ukazaniu się w 2011 roku wideo nakręconego przez brazylijską Narodową Fundację Indian (FUNAI). 

Ochrzczony przez dziennikarzy i dziennikarki jako „najsamotniejszy człowiek na świecie” mężczyzna został w przeszłości nagrany, kiedy zastawiał pułapki. Był ostatnim członkiem zupełnie odseparowanej grupy plemiennej z terytorium Tanaru w Brazylii, blisko granicy z Boliwią.

Mówiłam „Niech się smażą w piekle”. Dziś mówię „wybaczam”. Czy przeprosiny papieża Franciszka wystarczą, by zabliźnić rany rdzennej ludności Kanady? >>>

Po 26 latach życia w całkowitej izolacji, w ostatnim czasie umarł w swoim hamaku. Badacze i badaczki ustalili, że mężczyzna odszedł z przyczyn naturalnych. Informację o śmierci ostatniego członka plemienia podała organizacja zajmująca się walką o prawa ludności rdzennej, Survival International. Jego ciało znalazł członek agencji rządowej podczas rutynowego obchodu okolicy. Wiek mężczyzny szacuje się na ok. 60 lat. Był znany jako „Man of the Hole” – „Człowiek Dziury” ze względu na głębokie pułapki, które wykopywał w ziemi. 

Źródło: BBC



Najnowsze publikacje