„Nie życzę nikomu tego, co sam przeżyłem” – twierdzi kilkunastoletni Palestyńczyk w raporcie organizacji Save The Children. Jak mówią bohaterowie i bohaterki badania, ich życie nie jest i nigdy nie było stabilne. Walki mogą wybuchnąć w każdej chwili. W każdej chwili może być nalot. A mają po kilka lub kilkanaście lat
Przypominamy tekst opublikowany 29.06.2022.
Jak podaje organizacja Save The Children, 80% dzieci ze Strefy Gazy cierpi na depresję. 800 tys. najmłodszych doświadczyło życia tylko pod okupacją. Save the Children poinformowała również, że ponad połowa dzieci w Gazie myślała o samobójstwie, a trzy na pięć – samookaleczeniu. 59% zaś miało problemy z mówieniem z powodu traumy.
Koszmary ze Strefy Gazy
Momen* ma 10 lat. Śnią mu się koszmary po tym, jak zobaczył izraelskie bomby, które rozerwały palestyńskiego mężczyznę na kawałki. 12-letnia May ma napady lęku i budzi się z krzykiem. Na jej oczach jej dom został zniszczony. Brak dostępu do podstawowych usług, takich jak opieka zdrowotna, oraz trwająca blokada Strefy Gazy pogarszają ich stan.
Amr, czternastolatek, też boi się zasnąć: „miałem koszmary, że zbombardują nasz dom albo dom naszych sąsiadów. Byłem na krawędzi”.
„Fizyczne dowody ich cierpienia – moczenie nocne, utrata zdolności mówienia lub wykonywania podstawowych zadań – są szokujące i powinny służyć jako sygnał ostrzegawczy dla społeczności międzynarodowej” – mówi Jason Lee, dyrektor Save the Children na okupowanych terytoriach palestyńskich.
„Widzisz, jak Twój dom jest niszczony w przeciągu chwili. Podczas jednego nalotu. W sekundę. W ciągu dnia. Za każdym razem, gdy przydarza nam się coś pięknego, jest nam odbierane w moment” – opowiada Ismail Hassan.
Może mieć co najwyżej 14 lat.
Jej dziadek ocalał z Holocaustu. Dziś Izraelka ratuje chłopca ze Strefy Gazy. Czytaj Salam Lab >>>
Oddech wojny
„Wyobraź sobie, że wojna to wszystko, co widzimy, odkąd weźmiemy pierwszy oddech”. Mieszkanki i mieszkańcy Gazy czują, że nie mogą oddychać. Mohamed Abo Omar ostatnie 17 lat spędził pomiędzy wojną a kryzysem ekonomicznym. „Okupacja i blokada to nie tylko zamknięte granice. Każdy człowiek zasługuje na godne życie. Tu nie mamy zapewnionych nawet podstawowych humanitarnych warunków” – dodaje. Dziś wkracza w dorosłe życie. Jednak wie, że nie będzie lepiej. Nie ma perspektyw na edukację, pracę, przyszłość.
Mohamed przychodzi regularnie na plażę. Jak sam mówi, to jedyne miejsce, gdzie może oczyścić umysł i oddychać. Nie myśleć o problemach. Jego jedynym marzeniem jest mieć normalne życie, żyć jak człowiek. „Proszę świat, aby pomógł nam w odzyskaniu naszych praw i godności. Zabierzcie okupację”.
„Gdy byłam małą dziewczynką, widziałam tylko wojny i masakry. Nie da się opisać tego słowami. Widziałam martwych ludzi na ulicy, zmasakrowane lub ranne ciała” – opowiada Sahar el-Jamali.
Marzy o tym, by być prezenterką telewizyjną. Chce powiedzieć światu o sytuacji Palestyńczyków i Palestynek pod okupacją. Pomimo przeciwności, chce, aby ją usłyszano. „Jak długo możemy tak żyć?” – dodaje.
Mieszkańcy i mieszkanki Strefy Gazy są stale narażeni na nadużycia, łamanie praw człowieka i upokorzenia. Ograniczony dostęp do opieki zdrowotnej, żywności i wody, pracy, edukacji oraz ziemi, mieszkań czy energii, a także ciągłe kontrole, patrole i zatrzymania – to tylko niektóre z problemów, z którymi Palestyńczycy i Palestynki muszą zmagać się w obliczu blokady Strefy Gazy, która rozpoczęła się w 2007 roku i uwięziła ponad 2 mln ludzi na tym obszarze.
W maju 2021 roku oczy całego świata ponownie zwróciły się w kierunku Palestyńczyków i Palestynek. W trakcie 11-dniowej ofensywy w Strefie Gazy tysiące osób straciły swoich bliskich, domy, nadzieję na przyszłość. Strefa Gazy jest regularnie atakowana, napięcia nie mają końca. Regularnie dochodzi też do poważnych starć.
*Imiona niektórych dzieci zostały zmienione dla ich bezpieczeństwa.
Źródło: Middle East Eye, al-Jazeera.
fot. andlun1 via Flickr (CC BY-NC 2.0).