Zabójstwo trzech młodych dziewczynek w Southport na północy Anglii doprowadziło do zamieszek, jakich w Wielkiej Brytanii nie było od ponad dekady. Przemocowe demonstracje w miastach Anglii i Irlandii Północnej były podsycane przez dezinformację w internecie, komentarze skrajnej prawicy i nastroje antyimigracyjne
29 lipca Bebe King (6 lat), Elsie Dot Stancombe (7 lat) i Alice da Silva Aguiar (9 lat) zginęły pchnięte nożem podczas imprezy tanecznej. Rannych zostało również ośmioro dzieci i dwoje dorosłych.
Winny 17-latek aresztowany
Tego samego dnia policja poinformowała, że aresztowała winnego 17-latka i że nie traktuje incydentu jako związanego z terroryzmem. Chłopakowi postawiono zarzuty morderstwa trzech dziewczynek i usiłowania zabójstwa osób, które zostały ranne.
Niemal natychmiast po ataku w mediach społecznościowych pojawiły się fałszywe informacje, że podejrzany był imigrantem, który przybył do Wielkiej Brytanii na łodzi w 2023 roku. Pojawiły się również plotki, że był muzułmaninem. W rzeczywistości, jak donosiły BBC i inne media, podejrzany ma rwandyjskie korzenie, ale urodził się w Walii, ma brytyjski paszport. Policja zaapelowała do opinii publicznej, aby nie rozpowszechniała „niepotwierdzonych spekulacji i fałszywych danych”.
Brutalne zamieszki
Dzień po tragedii ponad tysiąc osób wzięło udział w czuwaniu poświęconemu dziewczynkom zamordowanym w Southport. Później w pobliżu lokalnego meczetu wybuchły brutalne zamieszki. Ludzie rzucali cegłami i butelkami w pobliski meczet i policjantów, którzy pojawili się na miejscu. 27 funkcjonariuszy zabrano do szpitala. Policja stwierdziła, że w incydentach prawdopodobnie brali udział zwolennicy rozwiązanej obecnie skrajnie prawicowej grupy English Defence League (EDL).
Na zamieszkach w Southport się nie skończyło. Niedługo później gwałtowne protesty wybuchły w Londynie, Hartlepool i Manchesterze. W ciągu tygodnia doszło do kolejnych demonstracji i przejawów przemocy — wiele z nich było wymierzonych w meczety i hotele, w których przebywają osoby ubiegające się o azyl. Protesty rozprzestrzeniły się po całej Anglii, od Plymouth na południowym wybrzeżu do Sunderland na północnym wschodzie. Doszło również do zamieszek w Belfaście w Irlandii Północnej.
Kontrmanifestanci wyszli na ulice
Założyciel EDL, skrajnie prawicowy aktywista i skazany przestępca Tommy Robinson, którego prawdziwe nazwisko brzmi Stephen Yaxley-Lennon, zamieścił na portalu X prowokacyjne, nakłaniające do wyjścia na ulicę wiadomości do prawie miliona swoich obserwujących.
Po kilku dniach na ulice Wielkiej Brytanii wyszło tysiące kontrmanifestantów, którzy chcieli w ten sposób okazać sprzeciw wobec zachowań skrajnie prawicowych, antyimigranckich grup. W pewnym momencie pokojowy protest przewyższył liczbą uczestników antyimigracyjne demonstracje i, jak pisze Washington Post, kontrmanifestantom udało się zmniejszyć skalę przemocy.
Zapisz się do naszego newslettera!
Chcesz otrzymywać na skrzynkę mailową nasz autorski przegląd prasy składający się ze starannie wyselekcjonowanych newsów z całego świata? Razem z nim wyślemy do Ciebie informacje o naszych nadchodzących planach.
Zapraszamy do prenumerowania Pokojowej Prasówki Salam Lab!