Nie kocham tego dziecka. Wiem, że to jego ojciec popełniał zbrodnie, a ono jest niewinne. (…) Ale jaki z niego będzie człowiek? Moje pozostałe dzieci wiedzą, że ojciec małego to jeden z tych, którzy zabili ich ojca, a mojego męża. Płacze o wiele więcej niż one, jak były małe. Często na niego patrzę i myślę, że powinnam coś czuć. Ale nic nie czuję. Powinnam była je zabić.
Tak o swoim trzymiesięcznym dziecku mówi Agnes, jedna z bohaterek reportażu Wolfganga Bauera „Porwane. Boko Haram i terror w sercu Afryki”.
Zanim kobieta została uprowadzona ze swojej wsi, handlowała na targu cukrem i olejem palmowym. Jest chrześcijanką, ale w czasie niewoli musiała przejść na islam. Ojcem wspomnianego dziecka jest bojownik z Boko Haram, do małżeństwa z nim została zmuszona. Gdyby odmówiła, zabito by ją.
O Boko Haram świat usłyszał gdy w nocy z 14 na 15 kwietnia 2014 roku, grupa uprowadziła z akademika w miejscowości Chibok w stanie Borno w Nigerii 276 dziewcząt. Do dziś nie wiadomo co się dzieje z ponad setką z nich. Po tym wydarzeniu grupa aktywistów z Nigerii utworzyła hashtag #BringBackOurGirls wzywając do uwolnienia zakładniczek, który szybko rozprzestrzenił się po całym świecie, docierając do celebrytów, polityków i innych. Wezwanie okrążyło cały glob, a do apelu dołączyła między innymi ówczesna pierwsza dama Stanów Zjednoczonych Michelle Obama. Przypuszcza się, że w niewoli Boko Haram znajduje się wiele tysięcy kobiet, są porywane głównie podczas ataków grupy na wsie. Kobiety albo pozostają w obozach, które zakłada się na zdobytych terenach, albo są wywożone do lasu o nazwie Sambisa, znajdującego się w północno-wschodniej części kraju.
Co to jest Boko Haram?
Społeczność Ludzi Sunny, Misji i Dżihadu (Dżama’at Ahl as-Sunna al-Da’wa wa-al-Dżihad), dla większości znane pod nazwą Boko Haram (gdzie boko oznacza książki, ale rozumie się ten termin jako zachodnią edukację lub cywilizację, natomiast haram oznacza grzech, czy zakaz) to organizacja terrorystyczna założona w 2002 roku, dążąca do zreformowania islamu na północno-wschodnich terenach Nigerii. Organizacja przeszła bardzo duże zmiany, porównując, jak wyglądała początkowo. Jej założyciel i pierwszy lider, Muhammad Yusuf, skupiał się na naukach o konieczności poprawy kondycji wiary, przez ustanowienie władzy muzułmańskiej. Po jego śmierci w 2009 roku Boko Haram zyskała zupełnie inne oblicze. Pod przywództwem Abubakara Shekau grupa stała się nadzwyczaj brutalna, zaczęła prowadzić działania zbrojne i organizowała masowe porwania. Boko Haram organizowała też wiele zamachów samobójczych. Jej ofiarami głównie padają cywile zamieszkujący północno-wschodnią część kraju, czyli w znakomitej większości wyznawcy islamu.
Dżihad miłości. Jedyna właściwa odpowiedź na nienawiść. Czytaj Salam Lab>>>
Niezależnie, czy są to uprowadzone, czy wolontariuszki, dla wspomnianej organizacji terrorystycznej kobiety pełnią szereg niezwykle ważnych ról. Jedną z najważniejszych jest ta, która przypada im w samej tradycji ich religii: rola wspierającej żony i matki. Po wcieleniu kobiet do organizacji, zmuszane są one do nauki Koranu. Gdy odpowiednio nauczą się świętej księgi, są wydawane za mąż. Nie ma znaczenia, czy odbywa się to za, czy też bez zgody panny młodej. Kobiety powinny wspierać swoich mężów w trudach walki z niewiernymi oraz zapewnić przyszłe pokolenie bojowników. Żony nierzadko są zmuszane do uprawiania seksu z mężczyznami. Czasami również wykorzystuje się je seksualnie jako rodzaj „nagrody”. Gdy z tych gwałtów urodzą się później dzieci, kobiety powinny już od początku wychowywać je w duchu ideologii. Te, które nie zgadzają się na małżeństwo, zostają zabite. Zdarza się, że padają ofiarami innych kobiet: tych, które udało się odpowiednio zradykalizować.
W maju 2015 roku, Kashim Shettima, ówczesny gubernator stanu Borno, tak mówił o kwestii reprodukcji nowych bojowników:
Ci ludzie [Boko Haram] mają wewnętrzne przekonanie, że każde dziecko, które spłodzą, powinno dziedziczyć ich ideologię, niezależnie od tego, czy dorasta wśród nich, czy też nie […] Niektórzy, tak mi opowiadano, modlą się przed spółkowaniem, proszą Boga, żeby dzieci, które urodzą się z ich nasienia, odziedziczyły ich poglądy. […] Problem w tym, że te dzieci wylądują na ulicy, że nie będą miały dostępu do jedzenia, opieki zdrowotnej i szkoły. W efekcie pod pewnymi względami rzeczywiście staną się spadkobiercami swoich ojców.
Rewolucja feministyczna, której nie chcemy
W czerwcu 2014 roku, podczas procedury przeszukania w punkcie kontrolnym w mieście Gombe, kobieta w średnim wieku zdetonowała bombę przyczepioną do swojego ciała. Zabiła siebie i przeszukującego ją żołnierza. To wydarzenie rozpoczęło nowy rozdział w historii Boko Haram: grupa obwieściła w ten sposób, że dołączyła do tych organizacji terrorystycznych na świecie, które wcielają kobiety w swoje profile organizacyjne.
Od pierwszej misji samobójczej, młode dziewczęta (w wieku od 7 do 17 lat) są zmuszane do przeprowadzania ataków. Nie jest to nic szczególnego, bowiem w tych samych celach kobiety wykorzystuje się w innych organizacjach na świecie. Zaskakujące jest jednak skala angażowania kobiet w swoje działania przez Boko Haram. Dla porównania: Tamilskie Tygrysy w ciągu dziecięciu lat wykorzystały 46 kobiet, podczas gdy Boko Haram wykorzystała 90 kobiet w lekko ponad półtora roku. Grupa szybko nauczyła się wykorzystywać potencjał tworzenia zamachowczyń.
Jest wiele czynników, które ułatwiają kobietom przeprowadzenie ataków. Po pierwsze, stereotypowe postrzeganie kobiet jako niewinnych i dobrych, co sprawia, że służby bezpieczeństwa nie znajdują w nich zagrożenia. Po drugie, sama natura, która sprawia, że kobieta może być w ciąży. Kobiety podczas zamachów są często wyposażone w sztuczne brzuchy ciążowe, które kryją materiały wybuchowe czy też bomby stanikowe. Po trzecie, kultura. Kobiecy strój, dyktowany zasadami kulturowymi – czyli luźne, długie szaty – zakrywa całe ciało, stając się doskonałym narzędziem do zamaskowania ładunków. Dodatkowo mężczyzna niebędący opiekunem danej kobiety, czyli przypadkowy policjant lub żołnierz, nie może przeprowadzić kontroli osobistej. To wszystko sprawia, że zamachy z udziałem kobiet są o wiele bardziej efektywne.
Dla Boko Haram kobiety są ważne z jeszcze jednego powodu. Są wykorzystywane w pertraktacjach z rządem i często służą wymianie na aresztowanych bojowników.
Ucieczka z piekła
Kobiety, które zostały uwolnione lub te, którym udało się uciec, poza oczywistą traumą muszą mierzyć się z szeregiem innych problemów. Prawie zawsze pozostają bez jakiejkolwiek opieki psychologicznej czy pomocy. We wsiach, do których wracają, często im się nie ufa. Te, które zgwałcono, uważa się za zbrukane i pozbawione honoru, przez co są skazywane na życie na marginesie społeczeństwa.
Trzeba zaznaczyć, że wśród kobiet Boko Haram są takie, które dobrowolnie wstępują w szeregi grupy. Zaangażowanie w działalność terrorystyczną jest bardzo złożoną i wieloczynnikową kwestią. Każdą wstępującą kierują jej indywidualne pobudki. Wśród motywacji kobiet najczęściej upatruje się chęć podniesienia swojego statusu, zdobycie szacunku, czy też możliwość edukacji. Wiele kobiet przystąpiło również przez męskich członków swojej rodziny lub przez wpływ rówieśników.
Nigeria jest najludniejszym państwem na całym kontynencie afrykańskim. Dominują tu dwie religie monoteistyczne: islam i chrześcijaństwo. Znajduje to swoje odzwierciedlenie w geografii kraju: północna część to głównie wyznawcy islamu, którzy (według danych z 2022 r.) stanowią 46,3% populacji. Centrum i południe zamieszkują chrześcijanie. Północ i południe nie różnią się tylko pod względem wyznawanej religii, ale również poziomem ubóstwa. Północne stany, czyli te z ludnością muzułmańską, są zdecydowanie biedniejsze od południa. System edukacji, dostęp do opieki zdrowotnej, infrastruktura czy transport, już są podstawowymi problemami, z którymi muszą mierzyć się mieszkańcy. Największym zagrożeniem dla ich zdrowia i życia pozostaje jednak ukrywająca się w lasach Sambisy organizacja terrorystyczna.
Karolina Wasyl – absolwentka kierunku Komunikacja Międzykulturowa Azja i Afryka na Uniwersytecie Warszawskim. Interesuje się zagadnieniami kulturalno-społecznymi państw Azji Południowo-Zachodniej oraz Afryki Północno-Środkowej. Entuzjastka języków obcych. Stażystka w Dziale Medialnym Salam Lab.
Źródła:
W. Bauer, Porwane. Boko Haram i terror w sercu Afryki, Wyd. Czarne, Wołowiec 2017,
M. Blooom, H. Matfess, Women as Symbols and Swords in Boko Haram’s Terror, PRISM vol. 6, no. 1, 2016,
A. Nowicka, Partycypacja kobiet w wybranych organizacjach przestępczych, Wyd. Elipsa, Warszawa 2017,
Mercy Corps, Motivations and Empty Promises, Voices of Former Boko Haram Combatants and Nigerian Youth, Portland, Mercy Corps, 2016.