Jak zorganizować wybory, w których bierze udział prawie miliard osób, rozmieszczonych na powierzchni ponad trzech miliona kilometrów kwadratowych, a część z nich jest niepiśmienna?
Indie zaczynają właśnie największe wybory parlamentarne w historii świata: głosować może prawie 970 mln osób. Indusi i Induski wybiorą swoich przedstawicieli do izby niższej parlamentu – Lok Sabhy. Do zdobycia są 543 mandaty.
Zapisz się do naszego newslettera!
Chcesz otrzymywać na skrzynkę mailową nasz autorski przegląd prasy składający się ze starannie wyselekcjonowanych newsów z całego świata? Razem z nim wyślemy do Ciebie informacje o naszych nadchodzących planach.
Zapraszamy do prenumerowania Pokojowej Prasówki Salam Lab!
Zorganizowanie wyborów w najludniejszym kraju na Ziemi to nie lada wyzwanie: poza ogromną populacją, Indie mierzą się z trudnościami, których dostarcza duża powierzchnia państwa: ponad 3 mln km kwadratowych (czyli sześciokrotnie więcej niż liczy powierzchnia Francji) oraz niewystarczającym poziomem piśmienności obywateli i obywatelek.
Wieloetapowe wybory w Indiach
Dlatego też indyjskie wybory trwają aż 44 dni i odbywają się w kilku etapach w różnych częściach kraju. Pierwszy dzień wyborczy odbył się 19 kwietnia – do urn udali się m.in. mieszkańcy i mieszkanki okręgów w Radźastanie, Asamie czy Tamil Nadu. Następne dni przypadają w kwietniu, maju i czerwcu.
Według indyjskiego prawa każdy musi mieć możliwość oddania głosu, co oznacza, że urzędnicy i urzędniczki jeżdżą czasem do odległych od centralnych stanów, by zebrać głosy wszystkich mieszkańców i mieszkanek Indii. W tym roku pojadą na przykład do pewnej wsi w Arunaćal Pradeś – górzystego stanu w północno-wschodnich Indiach porośniętego dżunglą, jedynie po to, by mogła zagłosować tylko jedna mieszkanka.
Jak głosują osoby niepiśmienne?
Co z niepiśmiennością? Według ostatniego spisu powszechnego z 2011 roku, ok. 75% Indusów i Indusek było piśmiennych, chociaż Indie poczyniły ogromny postęp przez ostatnie dekady. Żeby ułatwić głosowanie osobom, które nie umieją czytać, partie polityczne do dziś używają symboli wprowadzonych jeszcze w latach 40., gdy wskaźnik piśmienności wynosił tylko 12%. I tak Bharatija Dźanata Party (Indyjska Partia Ludowa, BJP) używa symbolu lotosa, a Indyjski Kongres Narodowy – dłoni.
Sondaże wskazują, że większość głosów zdobędzie, po raz trzeci, BJP – hinduistyczno-nacjonalistyczna partia obecnego premiera Narendry Modiego. To niedobry znak dla muzułmanów i muzułmanek, którzy pod rządami BJP wielokrotnie doświadczali dyskryminacji.
Piszemy dla Ciebie, dzięki Tobie
Nasze dziennikarstwo w Salam Lab jest konstruktywne, inkluzywne i wolne od uprzedzeń. Dostarczamy różnorodne perspektywy, wykraczając poza główny nurt mediów. Piszemy o migracji, prawach człowieka, islamie i islamofobii.
Nasze działania zależą od Twojego wsparcia. Każda złotówka pomaga nam kontynuować misję dostarczania rzetelnych informacji. Twój wkład to klucz do naszej niezależności.